Słowacja nie wpuściła węgierskiego prezydenta

Słowacja nie wpuściła węgierskiego prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Węgier Laszlo Solyom zrezygnował w ostatniej chwili ze złożenia prywatnej wizyty w przygranicznym słowackim mieście Komarno, po tym gdy władze Słowacji publicznie ogłosiły, że nie wyrażają zgody na jego wjazd - poinformowała kancelaria prezydenta w Budapeszcie.

Solyom miał być prywatnym uczestnikiem uroczystości odsłonięcia pomnika pierwszego węgierskiego króla Stefana I Świętego. Państwowe święto ku jego czci obchodzone jest na Węgrzech 20 sierpnia, natomiast wizyta w Komarnie w dzień później zbiegłaby się z 41. rocznicą inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku - w czym uczestniczyły również wojska węgierskie.

Między Bratysławą a Budapesztem od dawna utrzymuje się napięcie, powodowane przede wszystkim sporami o formalny i faktyczny zakres praw liczącej około 600 tys. osób mniejszości węgierskiej na Słowacji.

"To bezprecedensowy krok w relacjach dwóch sojuszników; krok, którego nie da się wyjaśnić" - oświadczył Solyom podczas zaimprowizowanego briefingu prasowego ma moście przez Dunaj, łączącym węgierskie miasto Komorom z Komarnem. Zaraz potem wsiadł do swego samochodu i powrócił na Węgry.

Jak poinformował wcześniej na konferencji prasowej premier Słowacji Robert Fico, ambasadzie Węgier w Bratysławie przekazano notę dyplomatyczną, informującą o braku zgody na wjazd prezydenta Solyoma na Słowację 21 sierpnia. Zlekceważenie noty stanowiłoby "poważne naruszenie zwyczajów międzynarodowych i akt nieposzanowania suwerenności państwowej" - zaznaczył premier.

pap, keb