Strzelec z Fort Hood jest sparaliżowany

Strzelec z Fort Hood jest sparaliżowany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Psychiatra wojskowy, oskarżony o zabicie 13 osób podczas strzelaniny w bazie wojskowej Fort Hood - major Nidal Hasan, jest sparaliżowany od klatki piersiowej w dół. Po usłyszeniu zarzutów, które postawił mu sąd wojskowy zebrany specjalnie w szpitalnym pokoju Hasana, jego adwokat powiedział, że w związku z paraliżem nie istnieje ryzyko, że może on gdzieś uciec. Pomimo to, sąd zebrany w sobotę na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w San Antonio o godzinie 13 czasu lokalnego, zmienił status oskarżonego z "przedprocesowego zatrzymania" na "przedprocesowe pozbawienie wolności". Oznacza to tyle, że major Nidal Hasan oficjalnie stał się więźniem, przynajmniej do czasu zakończenia całego procesu.
Decyzją sądu wojskowego, sprawca tragedii w Fort Hood zostanie na razie w szpitalu Brooke Army Medical Center, ale armia pozostawiła sobie możliwość przeniesienia go do innej placówki medycznej, lub więzienia, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Obrońca majora Hasana - John Galligan - powiedział o swoim kliencie: - On jest osobą wymagającą ciągłej opieki medycznej. Nie ma żadnego czucia od klatki piersiowej w dół. Jeszcze nie tak dawno adwokat twierdził, że jego klient był sparaliżowany tylko od pasa w dół. Prawnik zakwestionował też prędkość, z jaką posuwa się postępowanie przeciw Hasanowi, mówiąc: - On wciąż jest pacjentem, ale teraz jest też przedprocesowym więźniem. Nie było naprawdę wielkiej potrzeby, by rząd zmieniał jego status w tym momencie. Biorąc pod uwagę jego obecny stan, dlaczego nie mógł po prostu zostać pacjentem?

Nidal Hasan był psychiatrą wojskowym w teksańskiej bazie amerykańskiej armii w Fort Hood. 5 listopada, w godzinach popołudniowych czasu lokalnego, otworzył ogień do stacjonujących tam żołnierzy, w wyniku czego życie straciło 13 osób, a dziesiątki innych zostały ranne. Hasan stanie przed trybunałem wojskowym i mogą mu zostać postawione dodatkowe zarzuty. Prokuratura wojskowa zamierza domagać się kary śmierci.

ABC News, KK