Barack Obama pojedzie na szczyt w Kopenhadze

Barack Obama pojedzie na szczyt w Kopenhadze

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. FORUM) 
Prezydent Barack Obama zapowiedział, że pojawi się na grudniowym szczycie klimatycznym w Kopenhadze. Do zakończenia szczytu jednak nie zostanie, wyjeżdżając przed początkiem najtrudniejszego etapu rozmów.
Zdaniem urzędników prezydenta, na których powołuje się dziennik „Los Angeles Times" to znak wzrastającego przekonania prezydenta, że rozmowy doprowadzą do osiągnięcia jakiejś formy porozumienia, co do redukcji emisji gazów cieplarnianych.

Rozmowy w Kopenhadze miały w założeniu doprowadzić do wypracowanie nowej umowy międzynarodowej w sprawie emisji gazów cieplarnianych, ze względu na to, że już w 2012 roku wygaśnie podpisany 12 lat temu protokół z Kioto [którego Stany Zjednoczone nie ratyfikowały]. Jednak na skutek niechęci do podpisania nowego porozumienia ze strony największych państw takich jak Chiny, rozmowy w stolicy Danii najprawdopodobniej nie doprowadzą do żadnych konkretnych decyzji.

Mimo to, jak do tej pory swój udział w szczycie zapowiedziało ponad 60 przywódców państw, w tym Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Nicolas Sarkozy, premier Wielkiej Brytanii, Gordon Brown i prezydent Brazylii Luis Lula da Silva. Hu Jintao, przywódca Chin, największego truciciela na świecie, nie potwierdził jeszcze swojego przybycia.

Organizatorzy rozmów twierdzą, że obecność tak znaczącego gościa jak Barack Obama znacznie podniesie szanse na podjęcie konkretnych postanowień.  Stany Zjednoczone zajmują drugie po Chinach miejsce, jeśli chodzi o ilość emitowanych do atmosfery szkodliwych substancji. Radość z powodu przyjazdu Obamy wyraził także przedstawiciel ONZ ds. klimatu.

Jak poinformowali dziś urzędnicy prezydenta podczas szczytu Obama zobowiąże się do redukcji emisji gazów cieplarnianych o 17 procent do 2020 roku, 20 procent do roku 2025 i aż o 42 procent do roku 2030.

Większa część opinii publicznej pozostaje jednak sceptyczna. Ustawa o redukcji emisji szkodliwych substancji na razie utknęła w amerykańskim Senacie, a bez jej ratyfikacji zapowiedzi prezydenta niewiele znaczą. Poza tym zwraca się uwagę na to, że Obama przyjedzie do Kopenhagi tylko na jeden dzień, unikając tym samym poważnych rozmów z innymi przywódcami.

Wizyta w Kopenhadze będzie dla Obamy przystankiem na drodze do Oslo, gdzie 10 grudnia odbierze przyznaną mu 9 października Pokojowa Nagrodę Nobla.

BBC, Łp