Chiny: z Dalajlamą porozmawiamy, ale nie o Tybecie

Chiny: z Dalajlamą porozmawiamy, ale nie o Tybecie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiny pozostają nieugięte w rozpoczętych po piętnastomiesięcznej przerwie rozmowach z Tybetem i odmawiają dyskusji o jakimkolwiek zmianie statusu tego himalajskiego regionu. Tym samym maleją szanse na przełom w rozmowach pomiędzy tymi dwoma krajami.
Chiński negocjator Du Qinglin oświadczył, że przekazał wysłannikom Dalai Lamy przesłanie, iż Pekin jest skłonny rozmawiać o losie wygnanego duchowego przywódcy, ale nie ma zamiaru dyskutować o żadnej ewentualnej autonomii Tybetu. Du, będący wysłannikiem Chińskiej Partii Komunistycznej oznajmił, że dobro narodowe Chin jest nienaruszalne i „nie ma miejsca na dyskusje, tak jak i nie ma miejsca na kompromis" w kwestiach terytorialnych.

Przed przerwą w rozmowach chińsko-tybetańskich w 2008 roku wysłannicy Dalajlamy zaproponowali sposób, w który Tybet mógłby uzyskać autonomię podlegając jednocześnie chińskiej konstytucji. Pekin jednak już wówczas odrzucił taką propozycję twierdząc to, co powtórzył w poniedziałek Du Qinglin, że Chiny nie mają zamiaru rozmawiać o autonomii, a jedynie o losie wygnanego z Chin w 1959 roku Dalajlamy.

Chiny uważają Tybet za swoje terytorium od wieków, podczas gdy Tybetańczycy twierdzą, że przez większość historii swego kraju byli niepodległym i niezależnym państwem.

The Washington Post, KK