Talibańscy snajperzy wykańczają Amerykanów

Talibańscy snajperzy wykańczają Amerykanów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W ciągu pięciu dni intensywnej walki przeciwko siłom koalicji, talibowie zdołali pokazać swoje nieznane wcześniej oblicze. Do swojej taktyki wprowadzili snajperów - zarówno pojedynczych strzelców jak i tworzących rebelianckie oddziały atakujące znienacka.
Taktyka ta przynosi efekty, ponieważ w ostatnich dniach aż dwóch afgańskich i pięciu amerykańskiech żołnierzy  piechoty morskiej zostało trafionych strzałami z dalekiej odległości. Jeden z nich zginął, a dwóch zostało ciężko rannych w czasie trwającej cztery godziny środowej ofensywy kompanii K 3. batalionu.
 
Żołnierze piechoty morskiej ostrzeliwani są niemalże z każdej strony, a strzały dochodzą zarówno z karabinków snajperskich jak i z kałasznikowów. Najczęstszymi ofiarami są piesze patrole posuwające się wgłąb terenu walk. W ciągu minionych pięciu dni ofensywy wojsk koalicyjnych kompania K musiała uciec się do użycia wobec talibańskich sił moździerzy, ciężkiej artylerii, ostrzału z helikopterów i ataku powietrznego. Jak na razie jednak efekty akcji militarnej wciąż nie są zadowalające.

Prowadzona przez amerykańskie wojska operacja jest największą od początku wojny w Afganistanie akcją przeciw talibom. Ofensywa ma na celu zdobycie ostatniego bastionu talibańskich sił, miasta Marja. W tamtym regionie znajduje się też najwięcej upraw maku, które są istotne dla produkcji i handlu narkotyków. Operacja jest jednak utrudniona przez talibańskich snajperów, których nie spodziewali się  Amerykanie, a ich żołnierze trafiani są precyzyjnymi strzałami w ramiona lub ręce. Amerykańska piechota morska oświadczyła, że ostatni żołnierz jakiego straciła został zabity w biegu, a strzał trafił go w klatkę piersiową, nieco powyżej kamizelki kuloodpornej.


The New York Times, KK