Od 15 do 20 tysięcy ludzi zebrało się w meczecie Fatih w Stambule na modłach za ofiary poniedziałkowego ataku izraelskiej marynarki wojennej na konwój z pomocą humanitarną płynący do Strefy Gazy. W wyniku izraelskiej operacji zginęło dziewięć osób, w tym ośmiu Turków i Amerykanin pochodzenia tureckiego.
Żałobnicy wznosili antyizraelskie okrzyki i hasła poparcia dla radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas, kontrolującej Strefę Gazy od czerwca 2007 roku. "Precz z Izraelem! Izrael to anioł śmierci!" - skandował tłum na dziedzińcu przed świątynią. Nad głowami zgromadzonych powiewały tureckie i palestyńskie flagi. "Jesteśmy żołnierzami Hamasu!" - wykrzykiwano.
W zaatakowanej przez izraelskich komandosów ekspedycji, składającej się z sześciu jednostek, uczestniczyło ponad 700 osób reprezentujących 50 krajów. Ponad połowę pasażerów stanowili obywatele tureccy. Akcja sił izraelskich wywołała falę oburzenia i protestów na całym świecie.
PAP, arb