Szef bułgarskiego MSW ma się podać do dymisji po fatalnym aresztowaniu

Szef bułgarskiego MSW ma się podać do dymisji po fatalnym aresztowaniu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Akcja policji bułgarskiej w mieście Kyrdżali na południowym wschodzie kraju, podczas której obrażenia odniosła niewinna 20-letnia dziewczyna, wywołała w środę ostrą dyskusję w parlamencie. Opozycja zażądała dymisji szefa MSW Cwetana Cwetanowa.

Do incydentu doszło w ubiegłym tygodniu, w nocy z piątku na sobotę. Do domu rodziny Sabahatina i Ajsechel Mustafowów wdarła się policja, założyła kajdanki gospodarzowi i jego gościowi z Turcji. Gdy funkcjonariusze wchodzili do jednego z pokoi, uderzyli drzwiami 20-letnią córkę gospodarzy, raniąc ją. Według wstępnych informacji, policjanci pomylili adres.

Protest w związku z incydentem w regionie, gdzie przeważa mniejszość turecka, wyraziła opozycyjna partia turecka Ruch na rzecz Praw i Swobód (DPS). Dołączyła do niej opozycyjna lewica, żądając złożenia wyjaśnień przez wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Cwetana Cwetanowa. Ze strony władz padały sprzeczne oświadczenia - potępiające lub usprawiedliwiające działania policji.

We wtorek premier Bojko Borysow w wywiadzie telewizyjnym powiedział, że jako były wysoki oficer MSW wstydziłby się takiej akcji. Cwetanow we wtorek zapowiedział, że przeprosi za działania podwładnych, lecz w środę stanął po ich stronie. Podczas środowej dyskusji minister odrzucił oskarżenia, że policja działała wbrew prawu, i powiedział, że policjanci działali na podstawie uzyskanych z telefonicznych podsłuchów sygnałów o stręczycielstwie, w co miał być zamieszany członek poszkodowanej rodziny.

 Poszkodowani kategorycznie odrzucają te twierdzenia i zapowiadają podanie MSW do sądu.Opozycja zapytała, dlaczego policjanci, którzy weszli do domu, byli ubrani po cywilnemu, dlaczego nie wylegitymowali się przed operacją. Pytano też, czy mieli zezwolenie prokuratury na przeprowadzanie operacji w nocy. Minister nie odpowiedział na wszystkie pytania, co dało opozycji asumpt do żądania jego dymisji i kolejnych zarzutów, że Bułgaria przekształca się w państwo policyjne.

Według lewicy i DPS wszystkie zarzuty przeciw poszkodowanej rodzinie mają na celu zamaskowanie nieudolności akcji. Cwetanow ze swojej strony zarzucił opozycji próbę upolitycznienia kryminalnej sprawy.

PAP, pp