Co najmniej jedna osoba poniosła śmierć w piątek w następstwie, jak się podejrzewa, wybuchu gazu w firmie spawalniczej w aglomeracji Los Angeles. Siła eksplozji wyrzuciła ludzi na ulicę.
Siła wybuchu była tak wielka, że dwie osoby zostały wtłoczone pod samochody. Przedstawiciel straży pożarnej Steve Ruda, powiedział, że w następstwie eksplozji większa część dwukondygnacyjnego budynku zawaliła się. Na miejsce wybuchu przybyło 100 strażaków, którzy ugasili pożar.
Do poszukiwania pod gruzami ewentualnych ofiar wezwano ekipy ratownicze z psami.PAP, pp