Być czy nie w ONZ? (aktl.)

Być czy nie w ONZ? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według wstępnych szacunków 66,87 procent głosujących w niedzielnym referendum w kantonie genewskim opowiedziało się za wstąpieniem Szwajcarii do ONZ.
Frekwencja wyborcza wyniosła w kantonie 60,33 procent.
W Genewie znajdują się liczne agendy ONZ. Biuro ONZ w Genewie jest uważane za drugie po Nowym Jorku centrum ONZ. Jednak wynik referendum, które zakończyło się w południe, nie jest przesądzony. Choć wstąpienie do ONZ popierają rząd i parlament, przeciwnicy uważają, że ich kraj straci neutralność i wolność po przystąpieniu, ich zdaniem, do niewydolnej, przestarzałej i poddanej dyktatowi pięciu światowych mocarstw, organizacji.
Szwajcaria od dawna łoży na utrzymania wyspecjalizowanych agend ONZ, np. Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) czy Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP/ILO), ale podobnie jak Watykan posiada ona w Zgromadzeniu Ogólnym tylko status obserwatora.
W podobnym referendum z 1986 roku prawie 75 proc. Szwajcarów odrzuciło pomysł członkostwa w ONZ - obecnie za aktywnym udziałem kraju w tej organizacji opowiadało się przed referendum się 56 proc. ankietowanych.
Problem Szwajcarii polega jednak na tym, że członkostwo w ONZ wymaga podwójnej aprobaty. Poza obywatelami Związku Szwajcarskiego niezbędna jest także większość przynajmniej 12 spośród 23 kantonów kraju. Sondaże przeprowadzone w kantonach dowodziły natomiast, że Szwajcaria chce nadal pozostać poza obrębem powszechnej organizacji międzynarodowej.
Do uczestnictwa w niedzielnym referendum uprawnionych było 4,71 mln osób. Referenda są w Szwajcarii często stosowanym sposobem zdecydowania o sprawach polityki zarówno wewnętrznej, jak i zagranicznej. Gdy sprawa dotyczy zmiany konstytucji, jak w przypadku przystąpienia do ONZ, rozpisanie referendum jest obowiązkowe.
nat, pap