Co najmniej pięciu Afgańczyków zginęło w Kandaharze na południu Afganistanu podczas demonstracji przeciwko spaleniu na Florydzie przez amerykańskiego pastora Koranu. 46 osób zostało rannych.
Według dziennikarza AFP setki policjantów usiłowały nie dopuścić demonstrantów, w większości młodych ludzi, do siedziby administracji prowincji. Policjanci strzelali w powietrze, aby rozpędzić tłum. Demonstranci krzyczeli: "Śmierć Ameryce", "Śmierć Karzajowi".
Afgańczycy zaatakowali biuro ONZ bo szukali międzynarodowego celu
1 kwietnia biuro ONZ w mieście Mazar-i-Szarif na północy Afganistanu zostało zaatakowane przez uczestników demonstracji zorganizowanej w proteście przeciwko spaleniu Koranu przez amerykańskiego pastora. ONZ potwierdziła śmierć siedmiu pracowników. Policja poinformowała o zatrzymaniu podejrzanego o zaplanowanie zamachu oraz 20 osób podejrzanych o udział w napadzie. W sprawie ataku na specjalnym posiedzeniu zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ.
PAP, arb
