Barosso: wybory w Polsce nie mają nic do jej prezydencji

Barosso: wybory w Polsce nie mają nic do jej prezydencji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jose Manuel Barroso (fot. Wikipedia) 
Przewodniczący KE Jose Barroso zapewnił w czwartek, że nie widzi problemu, że za polskiej prezydencji w Radzie UE odbędą się w Polsce wybory parlamentarne. Pochwalił "pragmatyczne i zbalansowane" priorytety rządu w Warszawie oraz pogratulował loga prezydencji.
- W UE zawsze gdzieś są wybory... To już moja 15 prezydencja jako przewodniczącego KE i już w niektórych krajach sprawujących prezydencję były wybory, albo odbywały się natychmiast po zakończeniu prezydencji, więc nie powinniśmy dramatyzować - powiedział Barroso. Zapewnił, że jeśli chodzi o jesienne wybory parlamentarne, "KE nie zajmuje stanowiska" i będzie współpracować z Polską jako krajem, przedstawicielami rządu, jak i społeczeństwa. - Pracujemy ręka w rękę z prezydencjami, by zapewnić sukces. To jest poparcie dla kraju, a nie dla partii A czy B. Wewnętrzna polityka w Polsce jest sprawą Polaków i to oni zdecydują, kto powinien kierować ich krajem - dodał.

Zdaniem Barroso, prezydencja to wielka szansa dla Polski, "uznawanej za jeden z największych krajów". - Mam nadzieję, że te 6 miesięcy będzie wykorzystane na głębszą debatę w Polsce o Europie: nie tylko na temat tego, co Polska dostaje od Europy, ale też co Polska może dać Europie - powiedział szef KE zauważając, że obecnie przeważa ten pierwszy wątek. Szef KE pochwalił priorytety polskiej prezydencji jako "zbalansowane", "pragmatyczne", świadczące o realistycznym podejściu Polski co do roli rotacyjnej prezydencji w Radzie UE. Została ona ograniczona od czasu wejścia w życie Traktatu z Lizbony, który powołał nowe stanowisko stałego przewodniczącego Rady Europejskiej, który m.in. odpowiada za szczyty UE, czyli pracę na poziomie przywódców państw UE.

Portugalczyk pogratulował też Polsce pomysłu loga. - Bardzo lubię logo polskiej prezydencji. Już sam fakt, że zrobione zostało przez tego samego twórcę, który zaprojektował logo "Solidarności", znane na całym świecie, jest silnym symbolem przywiązania Polski do Europy i idei solidarności" - powiedział Barroso. - Polskie słowo, które wszyscy znają to właśnie słowo "Solidarność". Barroso podkreślił, że Polska obejmuje prezydencję w czasach, gdy Europa stoi przed wieloma wyzwaniami: "Europa potrzebuje solidarności politycznej, ekonomicznej, społecznej". Dlatego nie ukrywał, że liczy na deklarowane wielokrotnie przez Polskę przywiązanie do tzw. metody wspólnotowej i wspierania Komisji Europejskiej.

- To pierwszy raz, kiedy Polska będzie sprawować prezydencję w Radzie UE, więc liczę na jej entuzjazm i zaangażowanie. Wierzę, że podczas polskiej prezydencji będziemy mieć do czynienia z jakimś rodzajem nowego ducha w Europie - powiedział Barroso. Jego zdaniem bardzo ważnym zadaniem dla polskiej prezydencji będzie "rozpoczęcie i ukierunkowanie" debaty na temat następnej perspektywy finansowej UE. Podstawą tych negocjacji będzie projekt budżetu UE, jaki KE najpewniej przedstawi 29 czerwca.

pap, ps