Kreml stworzył sobie liberalnego opozycjonistę

Kreml stworzył sobie liberalnego opozycjonistę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kreml (fot. Wikipedia) 
Michaił Prochorow, oligarcha i playboy, został wybrany na przewodniczącego partii Słuszna Sprawa, której Kreml wyznaczył rolę liberalnej opozycji wobec Jednej Rosji, kierowanej przez premiera Władimira Putina. Wyboru dokonał nadzwyczajny kongres tej formacji, który odbył się w Centrum Handlu Międzynarodowego w Moskwie. Uczestniczyło w nim 120 delegatów z 75 regionów Federacji Rosyjskiej. Wcześniej 46-letni Prochorow, znany dotąd ze swojej apolityczności, wstąpił do Słusznej Sprawy.
Słuszna Sprawa powstała w listopadzie 2008 roku z zainspirowanego przez Kreml połączenia Sojuszu Sił Prawicowych (SPS), Demokratycznej Partii Rosji (DPR) i Siły Obywatelskiej. Ugrupowanie cieszy się śladowym poparciem w społeczeństwie - jego notowania wahają się w granicach 1-2 proc. Prochorow zadeklarował jednak, że nie tylko wprowadzi tę partię do Dumy Państwowej, ale uczyni z niej drugą siłę w niższej izbie rosyjskiego parlamentu, po putinowskiej Jednej Rosji.

Prochorow, to jeden z najbogatszych Rosjan. Jego majątek szacowany jest na 18 mld dolarów. Oligarcha stoi na czele stworzonego przez siebie funduszu inwestycyjnego Grupa Oneksim. Jednocześnie kieruje wydobywającą złoto spółką Polus Zołoto i jest udziałowcem koncernów Rusal, Norylski Nikiel, Intergeo i Kwadra. Od 2008 roku jest prezesem Związku Biathlonistów Rosji, a od 2010 roku - właścicielem występującej w amerykańskiej zawodowej lidze koszykówki NBA drużyny New Jersey Nets.

Prochorow zbił fortunę w latach 90., kiedy to  lojalni wobec Kremla biznesmeni rozkupili poradziecką gospodarkę za ułamek jej realnej wartości. Jak większość "nowych Rosjan", żyje bardzo rozrzutnie - słynie z hucznych imprez organizowanych na Lazurowym Wybrzeżu i w Alpach. W styczniu 2007 roku został nawet zatrzymany w kurorcie Courchevel, w Alpach francuskich, w ramach śledztwa w sprawie międzynarodowej siatki prostytutek. Francuska policja podejrzewała, że przywiózł on do tej stacji narciarskiej młode panie dla swoich bogatych przyjaciół. Oligarcha tłumaczył, że przywiózł kobiety, gdyż lubi towarzystwo mądrych, ładnych i młodych dam. Po czterech dniach go zwolniono, a we wrześniu 2009 roku jego sprawa została umorzona.

Teraz Prochorow oświadczył z trybuny kongresu Słusznej Sprawy, że historycznym zadaniem tej partii jest doprowadzenie do zakończenia wojny domowej trwającej w Rosji od 1917 roku. Oznajmił też, że będzie się ubiegać o stanowisko premiera, jeśli Słuszna Sprawa odniesie sukces w wyborach do Dumy, które odbędą się 4 grudnia. Oligarcha opowiedział się za przywróceniem okręgów jednomandatowych w wyborach parlamentarnych, a także za rozszerzeniem pełnomocnictw gubernatorów. Jego zdaniem, wybierani powinni być również merowie miast, przewodniczący sądów oraz szefowie policji, prokuratury i służb podatkowych. W Moskwie wybory mera - według niego -  powinny być obowiązkowe. Wcześniej Prochorow optował za wprowadzeniem w Rosji 60-godzinnego tygodnia pracy.

O tym, że ten multimiliarder stanie na czele Słusznej Sprawy, było wiadomo od połowy maja. Przed nim przyjęcia tej funkcji odmówili znani z liberalnych poglądów wiceprzemierzy Aleksiej Kudrin i Igor Szuwałow, a także doradca prezydenta ds. gospodarczych Arkadij Dworkowicz.

PAP, arb