Bangladesz ukarał zbuntowanych żołnierzy

Bangladesz ukarał zbuntowanych żołnierzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Kilkuset żołnierzy paramilitarnych sił ochrony pogranicza z Bangladeszu, którzy w 2009 roku zbuntowali się przeciwko rządowi, skazano na kary do siedmiu lat więzienia. Podczas buntu zginęły 74 osoby - w większości oficerowie i dowódcy.

Członkowie paramilitarnych jednostek zbuntowali się pod koniec lutego 2009 roku, zaledwie dwa miesiące po przekazaniu przez armię władzy premier nowo wybranego rządu Hasinie Wazed. Zamieszki rozpoczęły się podczas dorocznego spotkania ich dowódców w kwaterze głównej formacji w stolicy kraju, Dhace. Buntownicy sprzeciwiali się dyskryminacji i domagali wyrównania płac i innych przywilejów w porównaniu z oficerami. Zablokowali drogi, otworzyli ogień i wyciągali oficerów z ich biur i domów. Zabito 54 dowódców, w tym najwyższego dowódcy oddziałów. Rebelia szybko rozprzestrzeniła się po całym kraju.

Sąd skazał 108 strażników na kary siedmiu lat więzienia, a  kolejnych 549 otrzymało wyroki od czterech miesięcy do sześciu lat pozbawienia wolności. Setki innych oskarżonych wciąż czeka na rozprawę przed specjalnym trybunałem rozpatrującym sprawę buntu. Armia była niezadowolona ze sposobu, w jaki premier poradziła sobie z rebelią, którą zakończono poprzez negocjacje i oferując jej przywódcom amnestię. Rząd odwołał ofertę amnestii, po tym jak w płytkich grobach i kanałach ściekowych znaleziono ukryte dziesiątki ciał oficerów.

Bangladesz jest jednym z najbiedniejszych krajów na świecie. Od  czasu uzyskania niepodległości od Pakistanu w 1971 roku wojsko poparło tam 21 zamachów stanu.

PAP, arb