Obama mówi "tak" małżeństwom homoseksualnym

Obama mówi "tak" małżeństwom homoseksualnym

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama (fot. White House)
Biały Dom oświadczył, że prezydent Barack Obama poprze ustawę, która unieważni ustawę Kongresu sprzed 15 lat, zawężającą definicję małżeństwa do związku między mężczyzną a kobietą. To sygnał ewolucji poglądów prezydenta w sprawie małżeństw homoseksualnych. Ustawa zgłoszona niedawno przez demokratyczną senator z Kalifornii, Diane Feinstein, zobowiązuje administrację federalną, by nie odmawiała parom homoseksualnym praw, jakie posiadają małżeństwa heteroseksualne.
Zgłoszony przez Feinstein projekt ustawy uchyla tzw. Ustawę o Obronie Małżeństwa z 1996 r., przeforsowaną przez ówczesną republikańską większość w Kongresie, która jest podstawą do nieuznawania małżeństw homoseksualnych. Małżeństwa takie zalegalizowano dotychczas w siedmiu stanach i w dystrykcie stołecznym w Waszyngtonie. Ustawa zgłoszona przez Feinstein, nazwana "Ustawą o szacunku dla małżeństwa", jest tematem wstępnego przesłuchania w senackiej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości.

Jeżeli ustawa zostanie uchwalona przez Kongres, umożliwi małżeństwom gejów i lesbijek otrzymywanie federalnych świadczeń dostępnych na razie tylko dla małżeństw heteroseksualnych. Nie oczekuje się jednak, by Kongres przegłosował ustawę jeszcze w tym roku. Decyzję Baracka Obamy o poparciu inicjatywy senator Feinstein komentuje się jako kolejny sygnał ewolucji postawy prezydenta w sprawie małżeństw homoseksualnych.

W czasie swej kampanii wyborczej w 2008 r. Obama występował przeciwko ich legalizacji powołując się na względy religijne. Bronił też zakazu tych małżeństw jako prezydent. Ostatnio jednak zmienił stanowisko - już w lutym poinstruował szefa Departamentu Sprawiedliwości, Erica Holdera, żeby przestał egzekwować postanowienia ustawy o obronie małżeństwa z 1996 r. jako sprzecznej z konstytucją.

PAP, arb