"Dekret Asada to niemal prowokacja"

"Dekret Asada to niemal prowokacja"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Alain Juppe (fot. MSZ) 
Francja uważa, że zezwolenie przez prezydenta Syrii Baszara el-Asad na działalność w kraju wielu partii politycznych to "niemal prowokacja" wobec dopuszczania się w Syrii przemocy na cywilach - powiedział szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe.
Minister nie wykluczył, że Francja wystąpi do Rady Bezpieczeństwa ONZ, by ta "poszła dalej" niż środowa deklaracja potępiająca represje na manifestantach, "jeśli nic się nie zmieni ze  strony Syrii".

Prezydent Asad podpisał dekret zezwalający na działalność w  Syrii wielu partii politycznych, co oznacza spełnienie jednego z  głównych żądań protestującej od połowy marca opozycji. Dekret ustala warunki tworzenia i funkcjonowania formacji politycznych istniejących obok partii Baas, która sprawuje władzę w  Syrii od 1963 roku i zgodnie z konstytucją ma status siły przywódczej państwa i społeczeństwa.

Nowe rozwiązania prawne wprowadzane są w ramach reform obiecanych przez reżim Asada, co ma zakończyć trwające od prawie pięciu miesięcy antyrządowe demonstracje. Uczestnicy protestów zapowiadają jednak, że  nie zaakceptują niczego, co nie przewiduje odejścia Asada.

Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła w środę "powszechne łamanie praw człowieka i użycie siły przeciwko cywilom ze strony władz syryjskich". Zaapelowała też o "natychmiastowe wstrzymanie wszelkiej przemocy". Według syryjskich obrońców praw człowieka, od połowy marca w  antyprezydenckich demonstracjach zginęło w Syrii około 1700 osób.

zew, PAP