WikiLeaks: Putin nie chciał spotkać się z Lechem Kaczyńskim

WikiLeaks: Putin nie chciał spotkać się z Lechem Kaczyńskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. Wikipedia) 
Depesza WikiLeaks sporządzona po rozmowie amerykańskich dyplomatów z wiceministrem spraw zagranicznych Władimirem Titowem wskazuje na to, że każda przedstawiona przez Polskę propozycja spotkania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z Władimirem Putinem zostałaby odrzucona ze względów politycznych. Rozmowa z 20 września 2007 roku dotyczyła wizyty polskiego prezydenta w Katyniu z 17 września 2007 roku, a pod depeszą w tej sprawie podpisał się ówczesny amabasador USA w Moskwie William Joseph Burns.
Rosyjski minister ocenił wizytę prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu jako "konstruktywną" i "przyjazną". "Kaczyński spełnił swoje obietnice i przedstawił Katyń jako wydarzenie historyczne, a jego wizyta skoncentrowana była na przyszłości stosunków polsko-rosyjskich" - relacjonuje słowa rosyjskiego ministra amerykańska depesza. W jej dalszej części można przeczytać, że - zdaniem Titowa - nie było szans, aby w Katyniu pojawił się Putin ponieważ po pierwsze - zaproszenie na uroczystości dla rosyjskiego prezydenta zostało wysłane za późno (dwa tygodnie przed wizytą), a po drugie "tak czy inaczej propozycja zostałaby odrzucona ze względów politycznych".

"Rząd Rosji postrzega inicjatywę Kaczyńskiego przez pryzmat kalendarza wyborczego w Polsce. Zdaniem Titowa gdyby pierwsze formalne spotkanie obu prezydentów miało miejsce w Katyniu, to nie byłoby realnego sposobu na uniknięcie poruszania kwestii historycznych" - relacjonował rozmowę z Titowem amerykański dyplomata.

Titow podkreślał, że wizyta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu przebiegała w przyjaznej atmosferze, a "późniejsze przyjęcie zakrapiane wódką zaowocowało toastami za Putina, przyjaźń, Rosję i Polskę". Rosyjski wiceminister mówił też, że Kaczyński zasugerował "nieformalną" wizytę Putina w Polsce, po której szybko nastąpiłaby formalna wizyta Kaczyńskiego w Moskwie. "Ale rząd Federacji Rosyjskiej spodziewa się, że to Kaczyński najpierw przyjedzie do Moskwy" - podsumował Titow.

arb, Sekcja Dokumentacji i Analiz TVN24