Afera Ruby: proces Berlusconiego nie został zawieszony

Afera Ruby: proces Berlusconiego nie został zawieszony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Silvio Berlusconi, fot. Wikipedia
Sąd w Mediolanie odrzucił jako bezzasadny wniosek obrony premiera Włoch Silvio Berlusconiego o zawieszenie procesu, w którym jest on oskarżony o korzystanie z usług nieletniej prostytutki i nadużycie władzy.
Obrońcy szefa rządu argumentowali, że rozpoczęty w kwietniu proces powinien zostać zawieszony do czasu ogłoszenia stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, który ma się wypowiedzieć, jaki sąd ma kompetencje, by sądzić premiera w tej sprawie. Wniosek do TK złożyła obrona Berlusconiego, twierdząc, że kompetentny jest jedynie trybunał ministrów, a nie sąd w Mediolanie, gdzie proces się toczy.

Zdaniem adwokatów premier powinien być sądzony przez ten specjalny trybunał, gdyż jako urzędnik państwowy, a nie zwykły obywatel, zadzwonił w maju 2010 roku na komendę mediolańskiej policji, prosząc o zwolnienie nieletniej wówczas głównej bohaterki skandalu obyczajowego, tancerki Ruby, która trafiła do aresztu pod zarzutem kradzieży. Telefonując na komendę szef rządu wyjaśniał, że Ruby jest wnuczką ówczesnego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka i dlatego należy ją zwolnić do domu, by uniknąć "incydentu dyplomatycznego".

Nieletnia wtedy córka imigrantów z Maroka została wypuszczona na wolność, ponieważ na posterunek przyjechała radna z Lombardii Nicole Minetti z partii Berlusconiego Lud Wolności. Była ona według wymiaru sprawiedliwości jedną z organizatorek rozwiązłych zabaw w posiadłości Arcore, znanych powszechnie jako "bunga bunga". Prokuratura uznała telefon na komendę policji za nadużycie władzy. Premier broni się, mówiąc, że był wówczas przekonany o pokrewieństwie Ruby i Mubaraka, bo taką nieprawdziwą wersję przedstawiła mu sama dziewczyna. Za korzystanie z usług nieletniej prostytutki i nadużycie sprawowanego stanowiska Berlusconiemu grozi do 15 lat więzienia.

Przedstawiając wniosek o zawieszenie procesu do czasu ogłoszenia stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, co ma nastąpić w ciągu kilku miesięcy, adwokat szefa rządu Piero Longo powiedział, że nie ma pilnej potrzeby szybkiego przeprowadzenia procesu, gdyż – jak zauważył - w sprawie nikt nie jest aresztowany, a świadkowie nie są w sędziwym wieku. Odnosząc się do wniosku obrony, prokurator Ilda Boccassini oświadczyła, że w sali sądowej nie ma miejsca na politykę, a za taką należy jej zdaniem uważać ten postulat.

Sędzia z Mediolanu, rozpatrujący inny aspekt tzw. sprawy Ruby, podjął decyzję o postawieniu przed sądem radnej Nicole Minetti, szefa i prezentera dziennika w telewizji Berlusconiego, Emilio Fede i impresaria Lele Mory pod zarzutem nakłania do prostytucji, w tym nieletnich.

zew, ps, PAP