Al-Kaida chciała zaatakować Kirgistan?

Al-Kaida chciała zaatakować Kirgistan?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flaga Al-Kaidy (fot. Wikipedia)
Kirgiskie służby poinformowały, że ich funkcjonariusze udaremnili islamskim ekstremistom związanym z Al Kaidą próbę przeprowadzenia zamachów terrorystycznych podczas wyborów prezydenckich w tym kraju. Obywatele Kirgistanu, w którym znajdują się zarówno rosyjskie, jak i amerykańskie bazy lotnicze, wybiorą nową głowę państwa 30 października. O urząd prezydenta ubiegają się nacjonalistyczni kandydaci z południowej części państwa i obecny premier Ałmazbek Atambajew utrzymujący dobre stosunki z Moskwą.
Krajowa Komisja Bezpieczeństwa Narodowego (GKNB) ogłosiła, że 11 października zabito jednego radykalnego islamistę i zatrzymano jedenastu członków grupy planującej przeprowadzenie zamachów terrorystycznych w czasie wyborów. - Grupa przygotowywała serię działań mających zakłócić wybory - oświadczył szef GKNB Keneszbek Duszebajew, który dodał też, że terroryści wywodzili się z Islamskiej Grupy Dżihad i Islamskiego Ruchu Uzbekistanu, czyli dwóch organizacji działających pod egidą Al Kaidy. Osiem osób należących do grupy planującej zamachy wciąż jest na wolności.

Terroryści zwiększyli intensywność swoich przygotowań 8 października, gdy południe Kirgistanu odwiedziła prezydent Roza Otunbajewa i inni przedstawiciele rządu. - Zebrali się w meczecie, byliśmy zmuszeni ściśle ich kontrolować. Gdyby udało im się zdestabilizować sytuację to rozprzestrzeniliby swoje działania na sąsiednie kraje. Chcą utworzyć tutaj przyczółek, a potem ruszyć na wschód lub północ - wyjaśnił Duszebajew.

Reuters, kk