Polska w imieniu UE pożegnała Kim Dzong Ila. USA nie chciały

Polska w imieniu UE pożegnała Kim Dzong Ila. USA nie chciały

Dodano:   /  Zmieniono: 
USA uznały składanie kondolencji po śmierci Kim Dzong Ila za niestosowne (fot. Wikipedia)
Po śmierci Kim Dzong Ila przedstawiciel polskiej placówki dyplomatycznej w Phenianie - w imieniu dyplomatów z UE - wpisał się do księgi kondolencyjnej podczas uroczystości pożegnania północnokoreańskiego przywódcy - dowiedziała się PAP od rzecznika polskiego MSZ.
Według informacji rzecznika MSZ Marcina Bosackiego sprawa była uzgodniona na szczeblu szefów placówek krajów unijnych w Phenianie. Charge d'affaires naszej ambasady złożył w imieniu wszystkich dyplomatów krajów unijnych uzgodniony, jednozdaniowy wpis do księgi kondolencyjnej.

Wpisu dokonał polski dyplomata ze względu na sprawowanie przez nasz kraj w tym półroczu prezydencji. Uroczystość, na którą zaproszono dyplomatów odbyła się we wtorek w mauzoleum Kima. Rzecznik pytany, czy kondolencje były skierowane do władz północnokoreańskich, odparł, że do społeczeństwa tego kraju.

O śmierci 69-letniego dyktatora poinformowały w poniedziałek oficjalne media. Tyran zmarł w sobotę, 17 grudnia, w rezultacie rozległego zawału serca w czasie podróży pociągiem po kraju. Pogrzeb Kim Dzong Ila odbędzie się najprawdopodobniej 28 grudnia w Phenianie. Władze ogłosiły żałobę narodową, która potrwa do 29 grudnia.

Możliwość przekazania oficjalnych kondolencji po śmierci północnokoreańskiego dyktatora odrzuciły władze USA. - W tym przypadku byłoby to niestosowne - mówiła rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland.

zew, PAP