Somalia: atak na Lekarzy bez Granic

Somalia: atak na Lekarzy bez Granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Somalijczyk pracujący dla organizacji Lekarze bez Granic (MSF) zastrzelił w stolicy Somalii, Mogadiszu, jednego z cudzoziemskich pracowników tej agencji pomocowej, a drugiego zranił. Ranny mężczyzna zmarł w szpitalu - poinformowali przedstawiciel organizacji i miejscowa policja.
Rzecznik policji Abdullahi Barise poinformował, że incydent zbrojny miał miejsce w biurze MSF i że napastnika wzięto do aresztu. Świadek zajścia, na którego powołuje się Reuters, relacjonował, że gdy mężczyznę wywleczono z budynku, ten wciąż trzymał w ręku pistolet. Według policji strzelający, który pracował dla agencji jako funkcjonariusz służby logistycznej, prawdopodobnie pokłócił się z  koordynatorem. Według ochroniarza z MSF Ahmeda Alego Somalijczyk, który zajmował się logistyką, został zwolniony w środę, a w czwartek wrócił i otworzył ogień. - To szokujące - przyznał rzecznik policji. W wydanym komunikacie organizacja MSF poinformowała o zajściu, lecz nie podała narodowości ofiary i osoby poszkodowanej.

To kolejny krwawy incydent w Somalii, gdzie pracownicy organizacji humanitarnych często stają się obiektem napaści. W ubiegłym tygodniu uzbrojony napastnik zabił trzech Somalijczyków pracujących dla takich organizacji. W związku z częstymi porwaniami oraz ciągłymi walkami Somalia jest jednym z najniebezpieczniejszych krajów dla pracowników pomocowych -  podkreśla agencja AFP. Kraj kontrolują rozmaite milicje islamskie, plemienni watażkowie i  grupy przestępcze. Ponadto Somalia zmaga się z klęską głodu. ONZ ocenia, że do tej pory zmarły z tego powodu dziesiątki tysięcy osób, a 750 tys. może umrzeć w najbliższych miesiącach.

PAP, arb