51-letnia Ni broniła osób, zmuszanych przez władze do opuszczania domów, które znajdowały się na obszarach, przeznaczonych pod wielkie projekty budowlane, m.in. przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie w 2008 roku. Wysiedleni mieszkańcy często otrzymywali jedynie niewielkie rekompensaty. Ni już wcześniej kilkakrotnie była więziona. Według organizacji praw człowieka Amnesty International podczas pobytu w areszcie w 2002 r. prawniczce złamano nogi, w wyniku czego obecnie Ni porusza się na wózku inwalidzkim.
Wyrok jest kolejnym sygnałem na to, że Komunistyczna Partia Chin chce stłumić ruch obrony praw człowieka - komentuje agencja Reutera, przypominając, że ruch ten i tak jest osłabiony, ponieważ w ostatnich miesiącach za kratki trafiło wielu aktywistów. Od połowy lutego 2011 r. międzynarodowe organizacje obrońców praw człowieka wskazywały na zaostrzenie kursu wobec dysydentów w Chinach, co wiązało się z publikowanymi w internecie wezwaniami do antyrządowych protestów w Chinach, na wzór arabskiej wiosny.
zew, PAP