Wicepremier Czech odchodzi z partii. "Chcę dotrzymać umowy koalicyjnej"

Wicepremier Czech odchodzi z  partii. "Chcę dotrzymać umowy koalicyjnej"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicepremier planuje założyć nową platformę polityczną (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Wicepremier i wiceszefowa najmniejszej partii czeskiej centroprawicowej koalicji rządzącej Sprawy Publiczne (VV) Karolina Peake postanowiła opuścić ugrupowanie i powołać nową platformę polityczną.

Jak oświadczyła, nie podoba jej się kierunek, który obrała partia. O swej ewentualnej przyszłości w  rządzie rozmawiać będzie z premierem Petrem Neczasem - dodała. - Nie mogę już dalej zgadzać się z forsowanym politycznym stylem destrukcji i niezrozumiałych kroków - podkreśliła. - Nie zmieniam poglądów, chcę tylko dotrzymywać umowy koalicyjnej - zaznaczyła, ogłaszając jednocześnie powołanie nowego ruchu. Wraz z Peake odszedł z VV jeden poseł, kilku dalszych skłania się ku tej decyzji.

Wicepremier tłumaczyła, że szalę goryczy przelał ostatni kryzys koalicyjny, w którym kierownictwo VV domagało się od swych ministrów bezwarunkowego złożenia dymisji. Sprzeciwił się temu minister transportu z ramienia Spraw Publicznych Pavel Dobesz i wypowiedział partii lojalność. Wcześniej Josef Dobesz, minister szkolnictwa VV, który w  marcu odszedł z rządu i opuścił ugrupowanie, uznał Sprawy Publiczne "za martwą partię".

Po wyborach z 2010 roku Sprawy Publiczne wprowadziły do  200-miejscowej Izby Poselskiej 24 polityków, jednak trzech opuściło klub parlamentarny w wyniku rozłamu w 2011 roku. Obecnie mają 21 mandatów, zgodnie z umową koalicyjną obsadzają też trzy resorty ministerialne (szkolnictwa, transportu i rozwoju regionalnego) oraz fotel wicepremiera.

Na razie nie wiadomo dokładnie, ilu posłów może pociągnąć za sobą pani Peake i czy poparcie tej grupy będzie wystarczające, aby  centroprawicowa koalicja utrzymała większość w niższej izbie parlamentu. Według sondaży, prowadzonych regularnie przez ośrodek Factum Invenio, poparcie dla VV na początku marca sięgało 2,3 proc., co oznacza, że w  przypadku przedterminowych wyborów ugrupowanie to nie dostałoby się do  parlamentu.

13 kwietnia faktyczny szef VV, były minister transportu Vit Barta został skazany na 18 miesięcy więzienia za to, że płacił posłom swej partii za  lojalność.

is, PAP