"To koniec politycznej kariery Sarkozy`ego"

"To koniec politycznej kariery Sarkozy`ego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nicolas Sarkozy (fot. EPA/CHRISTOPHE KARABA/PAP) 
- Po przegraniu wyborów prezydenckich Nicolas Sarkozy pożegna się na zawsze z polityką - przewiduje francuski politolog Olivier Ihl. Uważa też, że program gospodarczy nowego prezydenta Francois Hollande'a jest realistyczny.

- Wybory, w których socjalista Hollande pokonał kandydata centroprawicy Sarkozy'ego, były rodzajem referendum przeciw urzędującemu szefowi państwa - twierdzi Ihla, politologa z Instytutu Nauk Politycznych w Grenoble.

Francuzi ruszyli do urn

- Opowiadając się za zmianą orientacji politycznej, wyborcy w większym stopniu ocenili negatywnie ostatnie pięć lat rządów Sarkozy'ego niż  głosowali za jego rywalem - uważa Ihl. Po drugie - wylicza politolog, znawca tematyki wyborczej we Francji - głosowanie mocno zmobilizowało elektorat, o czym świadczy wysoka frekwencja, która wyniosła 80,3 proc.

Zdaniem Ihla kolejnym wnioskiem z zakończonych wyborów prezydenckich jest to, że francuska prawica i bliskie jej centrum wychodzą z nich "ogromnie podzielone". Politolog przypomina, że po tej stronie sceny politycznej zanotowano w pierwszej turze rekordowo wysoki wynik kandydatki Frontu Narodowego Marine Le Pen - blisko 18 proc. Oprócz porażki Sarkozy'ego, która grozi teraz secesją w jego partii - Unii na  Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) - wybory przyniosły też osłabienie i groźbę zaniknięcia politycznego centrum skupionego wokół Francois Bayrou, który odpadł w pierwszej turze.

Koniec politycznej kariery Sarkozy'ego?

Osobną zagadką jest przyszłość odchodzącego szefa państwa. - Moim zdaniem, kariera polityczna Sarkozy'ego już się skończyła - mówi Ihl. Zwraca uwagę, że - jak głosiły przecieki medialne z niedzieli wieczorem -  sam Sarkozy powiedział po porażce swojemu otoczeniu, że już nigdy nie  będzie kandydował na najwyższy urząd w państwie.

- Jest bardzo mało prawdopodobne, aby po takiej klęsce Sarkozy pełnił potem funkcję deputowanego czy senatora. Jest to sprzeczne z francuską tradycją. Bardzo możliwe, że powróci do wykonywania swojego zawodu adwokata - podkreślił naukowiec. Dodał, że jedyną możliwością dalszej aktywności publicznej Sarkozy'ego byłoby wysokie stanowisko w jakiejś organizacji międzynarodowej.

"Hollande nie ma czasu na świętowanie"

Odnosząc się do zwycięzcy wyborów, Francois Hollande'a, politolog zaznacza, że nie ma on czasu na świętowanie sukcesu, gdyż spadną na niego od razu wielkie wyzwania: walka z kryzysem we Francji i  strefie euro.

W przekonaniu Ihla, socjalista jest w stanie wypełnić większość swoich obietnic z kampanii, takich jak zatrudnienie 60 tys. nowych nauczycieli, przyznanie ulg przedsiębiorstwom zatrudniającym ludzi młodych i seniorów, czy wprowadzenie 75-procentowego podatku dla  najbogatszych mieszkańców Francji. - Obietnice gospodarcze socjalisty, w  sumie umiarkowane, są możliwe do realizacji, gdyż nie zagrażają dyscyplinie finansów publicznych. Inna sprawa - i tego nie jestem pewny -  czy Hollande ich rzeczywiście dotrzyma - zastrzegł Ihl.

- Prawdziwym znakiem zapytania jest to, czy Hollande zdoła poprowadzić UE w stronę zmiany polityki oszczędności, tak, aby uwzględniono także pobudzenie wzrostu gospodarczego. To będzie bardzo skomplikowane -  uważa Ihl. Uzasadnia to przede wszystkim stanowiskiem władz Niemiec, które są bardzo niechętne sztandarowej propozycji Hollande'a, dotyczącej renegocjacji paktu fiskalnego UE.

ja, PAP