Samobójstwo jest legalne, więc pomoc w nim też? Toczy się spór

Samobójstwo jest legalne, więc pomoc w nim też? Toczy się spór

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Kanadyjski rząd w ostatniej chwili złożył apelację od orzeczenia Sądu Najwyższego prowincji Kolumbia Brytyjska, który miesiąc temu orzekł, iż zakaz wspomaganego samobójstwa jest niekonstytucyjny. Termin złożenia apelacji minął 16 lipca.

Do orzeczenia sądu, które zapadło w połowie czerwca, doprowadził m.in. wniosek Glorii Taylor, chorej na chorobę Lou Gehriga. Sąd Najwyższy Kolumbii Brytyjskiej uznał, że obowiązujący w Kanadzie zakaz udzielania lekarskiej pomocy osobom terminalnie chorym, które postanowiły zakończyć życie, a nie mogą tego zrobić samodzielnie, narusza prawa osób niepełnosprawnych. Sąd podkreślił, że skoro samobójstwo nie jest nielegalne, to zakaz pomocy w samobójstwie jest niekonstytucyjny.

Taylor podkreślała po orzeczeniu sądu, że chciałaby, aby przestano mówić o "wspomaganym samobójstwie", a zaczęto mówić o pomocy w umieraniu - relacjonowały media. Tłumaczyła, że nie jest jej intencją zakończyć życie już teraz, jednak ulgę przynosi jej świadomość, że będzie mogła to zrobić, gdy nadejdzie czas.

64-letnia Taylor, której choroba uniemożliwia już samodzielne poruszanie się i powoduje utratę głosu, uzyskała prawo do podjęcia swojej decyzji w dowolnym momencie. Jednocześnie sąd zawiesił całościowe obowiązywanie postanowienia na rok - dając rządowi czas na zmianę prawa.

Jednak rząd federalny złożył apelację od wyroku sądu w Kolumbii Brytyjskiej. Jak podawały media, rząd uważa, że przepisy kodeksu karnego, które zakazują pomocy w samobójstwie, są ważne. Jednocześnie rząd chce uchylenia wyjątku, który sąd uczynił dla Taylor. Jak podawał dziennik "The Globe and Mail" na swojej stronie internetowej, na razie nie są znane podstawy prawne, z których rząd chce skorzystać w apelacji. Będą one przedstawione dopiero w sądzie. Nie wiadomo obecnie, kiedy to nastąpi.

Sama Gloria Taylor nie skomentowała w poniedziałek decyzji rządu o złożeniu apelacji. Miesiąc temu, po orzeczeniu sądu, Taylor mówiła dziennikarzom, że ma nadzieję, iż apelacji nie będzie. - Nie możemy oczekiwać, by ludzie umierali straszną śmiercią - cytowały media jej wypowiedź. - Nikt mi nie będzie pomagał w samobójstwie. Będę miała pomoc w odejściu w spokoju i godności - dodała wówczas Taylor.

Dwa lata temu parlament głosował za utrzymaniem obecnie funkcjonującego zakazu w mocy.

mp, pap