Zabity generał wystąpił przed kamerą

Zabity generał wystąpił przed kamerą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Syryjscy żołnierze (fot. PAP/EPA)
Zabity rzekomo przez syryjskich rebeliantów rosyjski generał wystąpił przed kamerą, by zaprzeczyć doniesieniom Wolnej Armii Syryjskiej – informuje TVN24.
8 sierpnia syryjscy rebelianci poinformowali, że z ich rąk zginął rosyjski generał. Miał to być doradca ministerstwa obrony w Damaszku Władimir Pietrowicz Kodżijew. Jako dowód śmierci rebelianci pokazali kserokopię jego dokumentu tożsamości, który miał być wydany przez syryjskie ministerstwo obrony.

Rosyjskie ministerstwo od początku twierdziło, że te informacje są kłamliwe. Przed kamerami w Moskwie pojawił się też mężczyzna, który -  jak twierdzi ministerstwo - miałby być rzekomo zabitym oficerem. - Chciałbym potwierdzić, że żyję i jestem zdrowy, mieszkam w Moskwie i wszystko u mnie dobrze - powiedział przed kamerami człowiek przedstawiający się, jako gen. rezerwy Władimir Kuzejew (miałby on być owym Kodżijewem, o którym mówili powstańcy).

Powiedział, że wystąpił w filmie, aby uspokoić bliskich. - Zdaję sobie sprawę, że ta informacja jest prowokacją wymierzoną nie tylko we mnie, ale wobec mojego kraju - dodał.

jl, PAP