Niepożądany Łukaszenka

Niepożądany Łukaszenka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czechy odmówiły wydania wizy wjazdowej białoruskiemu prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence. Nie będzie więc on mógł wziąć udziału na szczycie NATO
Minister spraw zagranicznych Czech Cyril Svoboda powiedział w  w Pradze, że wizy wjazdowej, z  powodu łamania praw człowieka na Białorusi, nie otrzymał jedynie Aleksander Łukaszenka. Otrzymają je natomiast pozostali członkowie białoruskiej delegacji na szczyt NATO.

Mińsk nie został na razie zawiadomiony oficjalnie o decyzji Pragi - powiedział rzecznik prasowy białoruskiego MSZ Paweł Łatuszka. Jeśli wiadomość się potwierdzi, adekwatna reakcja nastąpi natychmiast - dodał.

Już wcześniej, w reakcji na wahania czeskich władz, którym dyplomaci NATO dawali do zrozumienia, że na szczycie w Pradze Łukaszenka będzie osobą niepożądaną, białoruski prezydent groził Pradze "twardymi krokami odwetowymi".

Groził, że jego kraj przestanie strzec swych granic, dając tym samym wolne przejście w drodze na zachód tysiącom nielegalnych imigrantów i przesyłkom przemycanych narkotyków. Minister spraw zagranicznych Białorusi niedwuznacznie dał do zrozumienia, że  Mińsk zerwie stosunki dyplomatyczne z Pragą. Aleksander Łukaszenka, jak podkreślają czeskie media, uważany jest za ostatniego dyktatora w Europie. Międzynarodowa opinia publiczna zarzuca mu nie tylko autokratyczny styl sprawowania władzy, ale także gwałcenie praw człowieka i łamanie wszelkich zasad demokracji.

Rządy Unii Europejskiej najprawdopodobniej ogłoszą w najbliższy wtorek zakaz wjazdu na jej terytorium dla Łukaszenki i najwyższych rangą osobistościom białoruskich.

Według polskich źródeł dyplomatycznych, "Polska ma pewien problem" z dołączeniem do Unii ze względu na sąsiedztwo i kontakty przygraniczne z Białorusią.

Rząd chciałby też uniknąć incydentów na granicy jak ten z próbą wjazdu z Białorusi do Polski grupy 150 uchodźców czeczeńskich. Może się jednak okazać trudne wyłamanie się ze stanowiska przyjętego przez Piętnastkę i większość krajów kandydujących.

Unia od dawna nosiła się z decyzją o zakazie wjazdu dla  Łukaszenki. Powracała do tej myśli, kiedy Łukaszenko zaostrzał szykany wobec opozycji i wyrzucał z Białorusi kolejnych szefów misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy, odmawiając im  przedłużenia wizy.

mg, pap