Z tankowca, który przewoził 77 tys. ton oleju opałowego, wyciekło według oficjalnych danych 10-11 tys. ton, a według ekologów - 20 tys. ton. Olej zanieczyścił ok. 400 km wybrzeża Galicii. Zagraża też wybrzeżom Francji.
Grecki kapitan, zatrzymany za brak współpracy z władzami hiszpańskimi podczas operacji ratunkowej i za doprowadzenie jednostki w pobliże wybrzeża, twierdzi, że nie zlekceważył polecenia odpłynięcia od wybrzeży i że ryzykował własne życie pomagając holownikom.
Potwierdził, że portem docelowym tankowca był Singapur "z poleceniem kierowania się na Gibraltar i Kanał Sueski, gdzie nie wyznaczono postojów". Zaprzeczył tym samym oskarżeniom władz hiszpańskich pod adresem portu w Gibraltarze, że nie respektują norm bezpieczeństwa morskiego, i że Gibraltar miał być ostatecznym celem rejsu tankowca.
em, pap