Były ambasador Białorusi w Japonii Piotr Krauczanka, którego własne MSZ podejrzewało, że nie chce wracać do kraju i uciekł na Zachód, wrócił do Mińska.
"Piotr Krauczanka zakończył misję w Tokio i wrócił do Mińska" - oświadczył wiceszef Departamentu Informacji MSZ, Andrej Sawinych.
Nie wiadomo czy były ambasador będzie nadal pracować w białoruskim MSZ. Kiedy pojawiły się, dementowane później przez samego Krauczankę, agencyjne doniesienia, iż nie zamierza wracać, a nawet, że poprosił o azyl polityczny w ambasadzie USA w Japonii, białoruskie MSZ nie wykluczało, że Krauczanka zostanie zwolniony z pracy.
Dwa tygodnie temu, kiedy pojawiły się informacje o możliwym pozostaniu Krauczanki poza Białorusią, były ambasador nie tylko powiedział, że powróci do kraju, ale również, że przywiezie ze sobą "trzy sensacyjne informacje" i być może wystartuje w wyborach prezydenckich w 2006 r.
sg, pap