5 tygodni, 230 obiektów... i nic

5 tygodni, 230 obiektów... i nic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Inspektorzy jeżdżą po Iraku od 5 tygodni, byli w 230 miejscach, gdzie mieli znaleźć broń Saddama, ale nie wykryto nic. Tymczasem władze ONZ chwalą współpracę z Bagdadem mimo nieufności Waszyngtonu.
Przebywający w Iraku inspektorzy ONZ skontrolowali już 230 różnych obiektów w tym kraju - zarówno wojskowych jak i cywilnych.

Ostatnio inspektorzy z ONZ-owskiej komisji UNMOVIC znów wyruszyli poza Bagdad na kolejną turę inspekcji. Zgodnie z dotychczasową praktyką, nie ujawniono, jakie obiekty będą sprawdzane w ciągu dnia.

Na liście irackich instalacji, w których może być produkowana bądź magazynowana broń masowej zagłady, znajduje się około tysiąca pozycji. W kilku miejscach inspektorzy byli już kilkakrotnie.

Dotychczas - jak podkreślił jeden z irackich generałów - Hossam Mohamed Amin, misja ONZ nie ujawniła żadnych uchybień ze strony irackiej. Także sekretarz generalny ONZ Kofi Annan przyznał w ostatnich dniach, że  w Iraku inspektorzy nie znaleźli do tej pory żadnej zakazanej broni; Annan podkreślił także, iż współpraca UNMOVIC z władzami Iraku układa się dobrze.

Zastrzegł jednak, iż ostateczna ocena znajdzie się w raporcie UNMOVIC, który winien być przedstawiony RB ONZ nie później niż 27 stycznia. Wcześniej do Bagdadu - na zaproszenie miejscowych władz -  uda się szef UNMOVIC Hans Blix.

W Zatoce Perskiej trwa nadal koncentracja wojsk USA. W czwartek Waszyngton zapowiedział wysłanie ponad 11 tys. nowych żołnierzy. Jednocześnie prezydent Bush wyraził jednak nadzieję, że nie będzie potrzeby "pójścia na wojnę z Irakiem" i że Saddam Husajn rozbroi się sam. "Mam nadzieję, że nie będziemy musieli iść na wojnę" -  powiedział Bush dziennikarzom, którzy odwiedzili jego ranczo w  Crawford w Teksasie.

"Decyzja należy do Saddama" - zastrzegł Bush, wyrażając jednak sceptycyzm co do dobrej woli irackiego przywódcy i przypominając, że poprzednie doświadczenia z Saddamem nie były pozytywne.

sg, pap