Irak: nie zaprosimy papieża

Irak: nie zaprosimy papieża

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie moglibyśmy zagwarantować bezpieczeństwa papieżowi", tłumaczył brak zaproszenia dla Jana Pawła II wicepremier Iraku Tarik Aziz, który przybył do Rzymu.
"Byłoby brakiem realizmu" zapraszać teraz papieża do Iraku -  powiedział Tarik Aziz w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", którego udzielił po przybyciu do Rzymu.

W piątek iracki wicepremier, który jest chrześcijaninem obrządku chaldejskiego, zostanie przyjęty przez Jana Pawła II na audiencji w Watykanie.

"Powiem papieżowi, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, w celu zastosowania się Iraku do rezolucji 1441 Narodów Zjednoczonych i  przekażę pozdrowienia od naszego prezydenta" - oświadczył iracki wicepremier.

Wyrażając przeświadczenie, że celem Amerykanów jest "przejść do  akcji", powiedział, że "USA wykorzystają każdy pretekst, aby  wykazać, że Irak jest w kontakcie z Al-Kaidą, chociaż takie twierdzenie jest bezpodstawne".

"Bush uważa, że zaatakowanie Iraku jest nieuniknione. Nawet wówczas jeśli nie będzie żadnych podstaw prawnych ani przekonującego powodu do wszczęcia wojny" - mówił Tarik Aziz w  wywiadzie. "Jeśli nie można uniknąć wojny, pójdziemy na wojnę" - powiedział.

Tarik Aziz porównał Stany Zjednoczone do III Rzeszy. Jego zdaniem, USA "są w trakcie niszczenia Organizacji Narodów Zjednoczonych, tak jak Trzecia Rzesza zniszczyła w latach trzydziestych Ligę Narodów. Bush jest nowym Hitlerem" - twierdził.

"Zmusza on Radę Bezpieczeństwa do przyjęcia bez szemrania jego woli i zastępuje demokratyczne reguły gry i kolegialne podejmowanie decyzji dyktatem silniejszego" - mówił.

em, pap