Aleksander Łukaszenka podczas trwającej wizyty w Kijowie powiedział w rozmowie z gazetą „Izwiestia w Ukrainie”, że jego starszy syn Wiktor chce zostać prezydentem.
Dziennikarz ukraińskiej gazety tradycyjnie wypytywał się o los 8,5 letniego najmłodszego syna prezydenta Koli. Łukaszenka żartował, że nie dożyje do przejęcia władzy przez Kolę jednak nagle zmienił temat mówiąc o najstarszym synu Wiktorze. - Ostrzegają mnie, że starszy syn chce zostać prezydentem – to bliższe rzeczywistości – podkreślił.
Łukaszenka dodał jednak, że nie chce aby jego synowie poszli w ślady ojca. - Nie chcę, nie wyobrażacie sobie to oznacza prezydentura dla mojej rodziny. Chce żeby moje dzieci żyły spokojnie i żeby kijami we mnie nie rzucały – zaznaczył.
Prezydent Białorusi podkreślił, że jego syn pracuje jako pomocnik prezydenta – stoi na czele stuosobowego Centrum Operacyjno Analitycznego, które zajmuje się kontrolowaniem pozostałych służb. - Syn kibicuje ojcu, prokurator rozumie, że znajduje się pod kontrolą, sędziowie też. Gdy głowa nie gnije – ogon będzie się kręcił – podkreślił.
- Jednak nigdy nie mówiłem synowi – Jak odejdę ty zostaniesz – zakończył Łukaszenka.
Belsat.eu, ml
Łukaszenka dodał jednak, że nie chce aby jego synowie poszli w ślady ojca. - Nie chcę, nie wyobrażacie sobie to oznacza prezydentura dla mojej rodziny. Chce żeby moje dzieci żyły spokojnie i żeby kijami we mnie nie rzucały – zaznaczył.
Prezydent Białorusi podkreślił, że jego syn pracuje jako pomocnik prezydenta – stoi na czele stuosobowego Centrum Operacyjno Analitycznego, które zajmuje się kontrolowaniem pozostałych służb. - Syn kibicuje ojcu, prokurator rozumie, że znajduje się pod kontrolą, sędziowie też. Gdy głowa nie gnije – ogon będzie się kręcił – podkreślił.
- Jednak nigdy nie mówiłem synowi – Jak odejdę ty zostaniesz – zakończył Łukaszenka.
Belsat.eu, ml