Stowarzyszenie rosyjskich naukowców twierdzi, że 25 deputowanych rosyjskiej Dumy Państwowej posiada tytuły naukowe, które zostały zdobyte dzięki splagiatowaniu prac innych uczonych. Rosyjscy naukowcy chcą, by posłowie ci stracili mandaty. O sprawie pisze "Rzeczpospolita".
Apel naukowców to reakcja na przegłosowanie przez Dumę ustawy o reformowaniu Rosyjskiej Akademii Nauk na mocy której powołana ma zostać zewnętrzna instytucja nadzorująca akademików. Uczeni w odpowiedzi przekonują, że członkowie Dumy, którzy w przeszłości zdecydowali się na popełnienie plagiatu, nie mają moralnego prawa, by tworzyć prawo. "Nie ma uzasadnienia dla przestępców. Kłamca nie może być uczciwym człowiekiem, a nieuk – uczonym. W związku z tym uważamy, że o losie rosyjskiej nauki nie mogą decydować tacy ludzie" - przekonuje w oświadczeniu stowarzyszenie.
Posłowie o których mowa w oświadczeniu mogą jednak spać spokojnie - komisja etyki Dumy państwowej uznała bowiem, że plagiat "nie dotyczy działalności parlamentarnej posła". Posłowie oskarżani przez członków stowarzyszenia o plagiaty odrzucają te oskarżenia.
arb, "Rzeczpospolita"
Posłowie o których mowa w oświadczeniu mogą jednak spać spokojnie - komisja etyki Dumy państwowej uznała bowiem, że plagiat "nie dotyczy działalności parlamentarnej posła". Posłowie oskarżani przez członków stowarzyszenia o plagiaty odrzucają te oskarżenia.
arb, "Rzeczpospolita"