W rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia Bronisław Komorowski mówił o możliwości podziału Ukrainy oraz konieczności stabilizacji sytuacji na Krymie.
– Są wyraźne tendencje zewnętrzne do destabilizowania sytuacji na Ukrainie wedle pewnych szwów politycznych albo etnicznych. Zachęcałbym do przełamania barier i szukania porozumienia sił Majdanu z siłami reprezentującymi w wymiarze politycznym Ukrainę wschodnią – zaczął prezydent. – Dziś sprawą zasadniczą dla Ukrainy jest znalezienie sojuszników w utrzymaniu ukraińskiego charakteru wschodniej części państwa – dodał.
Komorowski został zapytany czy wierzy w deklaracje Władimira Putina, który stwierdził, że użycie siły na Krymie to ostateczność. – W takim samym stopniu, jak w to, że ci żołnierze pokazywani ze świetnym wyposażeniem, w jednolitych mundurach, tyle że bez dystynkcji armii rosyjskiej, przybyli nie wiadomo skąd, z kosmosu. To nie jest kwestia wiary, ale tworzenia sytuacji, która by zachęcała do rzeczywistych działań na rzecz ustabilizowania sytuacji na Krymie – odparł.
Prezydent przyznał, że obawia się podziału Ukrainy, dlatego „dążymy do ustabilizowania sytuacji na Ukrainie, przy założeniu, że ma być respektowana i szanowana zasada integralności terytorialnej tego kraju”.
kl, Polskie Radio
Komorowski został zapytany czy wierzy w deklaracje Władimira Putina, który stwierdził, że użycie siły na Krymie to ostateczność. – W takim samym stopniu, jak w to, że ci żołnierze pokazywani ze świetnym wyposażeniem, w jednolitych mundurach, tyle że bez dystynkcji armii rosyjskiej, przybyli nie wiadomo skąd, z kosmosu. To nie jest kwestia wiary, ale tworzenia sytuacji, która by zachęcała do rzeczywistych działań na rzecz ustabilizowania sytuacji na Krymie – odparł.
Prezydent przyznał, że obawia się podziału Ukrainy, dlatego „dążymy do ustabilizowania sytuacji na Ukrainie, przy założeniu, że ma być respektowana i szanowana zasada integralności terytorialnej tego kraju”.
kl, Polskie Radio