Dwa tygodnie temu Władimir Putin dokonał aneksji Krymu, pierwszej od 1945 roku grabieży ziemi w Europie. Od tego czasu Zachód zastanawia się jaki będzie kolejny ruch rosyjskiego Prezydenta. Wielu obawia się, że był to pierwszy krok w stronę doprowadzenia do rozpadu Ukrainy - napisano w artykule na łamach Financial Times
"Ukraina, jako mocno scentralizowane państwo potrzebuje reformy administracyjnej i większej samodzielności regionów. Byłaby to korzystna reforma dla państwa i gospodarki. Moskwa planuje jednak aby regiony, w których mieszkańcy posługują się rosyjskim uzyskały jak największą autonomie w stosunku do Kijowa. Tym samym doszłoby do ustanowienia dwustronnych stosunków z Moskwą, co przyczynić się może do przejęcia kontroli nad Ukrainą bez potrzeby użycia wojska" - stwierdził autor.
"Zachód powinien utrzymać swoje mocne stanowisko w stosunku do Rosji i nie dopuścić do realizacji takiego scenariusza. Jeśli plan ten udałby się w przypadku Ukrainy, podobne działania mogą zostać podjęte w stosunku do innych krajów wschodniej Europy takich jak Estonia czy Łotwa, również zamieszkiwanych przez liczną mniejszość rosyjską. Wybory na Ukrainie odbędą się już 25 maja tego roku. W związku z tym państwa Unii oraz Stany Zjednoczone, a także ludność Ukrainy powinny dążyć do jak najszybszego ustanowienia konstytucji i wyboru nowych władz. Im większy udział Ukraińców w wyborach, tym ciężej będzie Putinowi argumentować na korzyść ewentualnego rozbicia Ukrainy" - podsumowano
ft.com, kg
"Zachód powinien utrzymać swoje mocne stanowisko w stosunku do Rosji i nie dopuścić do realizacji takiego scenariusza. Jeśli plan ten udałby się w przypadku Ukrainy, podobne działania mogą zostać podjęte w stosunku do innych krajów wschodniej Europy takich jak Estonia czy Łotwa, również zamieszkiwanych przez liczną mniejszość rosyjską. Wybory na Ukrainie odbędą się już 25 maja tego roku. W związku z tym państwa Unii oraz Stany Zjednoczone, a także ludność Ukrainy powinny dążyć do jak najszybszego ustanowienia konstytucji i wyboru nowych władz. Im większy udział Ukraińców w wyborach, tym ciężej będzie Putinowi argumentować na korzyść ewentualnego rozbicia Ukrainy" - podsumowano
ft.com, kg