- Separatyści mówili mi, że jestem kłamcą. Do piwnicy ciągle przyprowadzali jakichś ludzi, pijanych lub pod wpływem narkotyków - wspomina Simon Ostrowski, dziennikarz amerykańskiego portalu Vice News.
Został porwany przez prorosyjskich separatystów w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy i uwolniony przez nich po kilku dniach. Jak twierdzi, przetrzymywano go w piwnicy ze związanymi rękami i oczami, był również bity.
Rzeczniczka prorosyjskich separatystów w Słowiańsku Stela Choroszewa odrzuca wersję dziennikarza. Przekonuje, że nikt nie stosował wobec niego przemocy.
5 kanal/x-news
Rzeczniczka prorosyjskich separatystów w Słowiańsku Stela Choroszewa odrzuca wersję dziennikarza. Przekonuje, że nikt nie stosował wobec niego przemocy.
5 kanal/x-news