Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podaje, że za porwaniem członków misji OBWE stał płk GRU Igor Striełkow. SBU przedstawiło też informacje, że rosyjski oficer koordynuje działania separatystów w Donbasie - podaje TVN24.
Ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało w piątek, że utraciło kontakt z członkami misji OBWE w Donbasie. Jak się okazało są oni przetrzymywani przez prorosyjskich separatystów w Słowiańsku. Członkowie misji OBWE mieli zostać zatrzymani, gdyż separatyści uznali, że jeden z podróżujących z nimi mężczyzn jest szpiegiem zatrudnionym przez władze w Kijowie. W skład grupy obserwatorów wchodzi trzech niemieckich żołnierzy, niemiecki tłumacz, oraz po jednym obserwatorze z Czech, Polski, Szwecji i Danii. Oprócz nich zatrzymanym autobusem podróżowało także pięciu ukraińskich żołnierzy.
Rzeczniczka SBU Marina Ostapienko poinformowała, że zakładników uprowadziła grupa "Striełka", a akcją kierował bezpośrednio Igor Bezler ps. "Bies". SBU podaje też, że Igor Striełkow w rzeczywistości nazywa się on Igor Grikin. Miał on 26 lutego 2014 przylecieć z Moskwy do Symferopola na Krymie.
ja, pravda.com.ua, tvn24.pl
Rzeczniczka SBU Marina Ostapienko poinformowała, że zakładników uprowadziła grupa "Striełka", a akcją kierował bezpośrednio Igor Bezler ps. "Bies". SBU podaje też, że Igor Striełkow w rzeczywistości nazywa się on Igor Grikin. Miał on 26 lutego 2014 przylecieć z Moskwy do Symferopola na Krymie.
ja, pravda.com.ua, tvn24.pl