Iran płaci Afgańczykom, by walczyli po stronie Asada?

Iran płaci Afgańczykom, by walczyli po stronie Asada?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amunicja do karabinu snajperskiego (fot.sxc.hu) 
Jak donosi "Wall Street Journal”, na którego ustalenia powołał się portal TVN24.pl, władze Iranu rekrutują Afgańczyków, którzy następnie walczą po stronie prezydenta Syrii Baszara al-Asada w wojnie domowej w Syrii.
Zdaniem dziennika, rekrutacją zajmują się przedstawiciele Gwardii Rewolucyjnej, zwanej tez Strażnikami Rewolucji. Ta utworzona po rewolucji islamskiej w 1979 roku formacja ma na celu obronę Iranu przed "wewnętrznymi i zewnętrznymi" zagrożeniami.

Przejawem takiej działalności ma być obecność Strażników Rewolucji w Syrii. Oficjalnie Teheran przyznaje się jedynie do roli doradcy, a irańscy wojskowi mają pełnić w Syrii rolę instruktorów i doradców właśnie. Oprócz Irańczyków po stronie Asada walczy także finansowany przez Teheran libański Hezbollah.

Według ustaleń „WSJ” Iran ma płacić Afgańczykom po 500 dolarów za każdy miesiąc walki.   Dla rzeszy ok. 3 milionów Afgańczyków na terytorium Iranu - milion jest zarejestrowanych, ale według Human Rights Watch kolejne dwa miliony już nie - to suma niebagatelna. Informację o rekrutacji potwierdzili dziennikarzom "WSJ" sami Strażnicy, dodając, że chętnym Afgańczykom oferowane jest także prawo do zamieszkania w Iranie oraz szkolne stypendia dla ich dzieci.

TVN24.pl, ml