Wacław Radziwinowicz, który został zatrzymany przez policję w Symferopolu, na Krymie już jest na wolności. Dziennikarz został przesłuchany. Nie wiadomo jednak, jaki był powód jego zatrzymania
Korespondenta "Gazety" zatrzymano wczoraj przed południem. Wacław Radziwinowicz przebywał w restauracji z przyjaciółmi, kiedy podeszło kilku funkcjonariuszy z bronią. Po wyprowadzeniu przetransportowali go na komisariat. Rosjanie szczegółowo sprawdzili jego papiery - podaje Polskie Radio.
Korespondent przebywa na Krymie legalnie, ma ważną wizę. O jego aresztowaniu został poinformowany polski MSZ.
Polskie Radio, tk
Korespondent przebywa na Krymie legalnie, ma ważną wizę. O jego aresztowaniu został poinformowany polski MSZ.
Polskie Radio, tk