Dojdzie do zerwania rozejmu? Sytuacja na Ukrainie wciąż napięta

Dojdzie do zerwania rozejmu? Sytuacja na Ukrainie wciąż napięta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dojdzie do zerwania rozejmu? Sytuacja na Ukrainie wciąż napięta (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Sytuacja na Ukrainie nadal jest napięta. Obydwie strony konfliktu zarzucają sobie, że rozejm ma służyć tylko do wzmocnienia wojska przed kolejną ofensywą. Pomimo zawieszenia broni, mało kto wierzy, że nie dojdzie do wznowienia walk - informuje TVN24.
Na razie na ma znaczących ruchów wojsk czy walk, ale w obwodzie Donieckim "wciąż słychać strzały", giną tam ludzie. W ostatnią sobotę rebelianci ostrzelali Ukraińców stacjonujących w Debalcewie, Stanicy Ługańskiej. Najbardziej napięta sytuacja jest w Doniecku i Mariupolu, gdzie jeśli dojdzie do przypadkowej wymiany ognia, może się to przerodzić w regularne walki.

Cała sytuacja przypomina tę z czerwca tego roku, kiedy Ukraina przestrzegała warunków nie otwierania ognia, a separatyści całkowicie je ignorowali.  Jak na razie, rząd Ukrainy twierdzi, że Rosja koncentruje swoje siły na północy Krymu i szykuje się do wyruszenia na Mariupol.

- Dzisiaj w nocy prowadzono ostrzał przedmieść Doniecka. Na dzielnicę Pietrowską spadły pociski. W rejonie Mospino też. Mówi się o ostrzale Sczastja w Ługańskiej Republice Ludowej. Ukraińscy żołnierze przegrupowują się w rejonie Nowosiełowki, liczba zwiększyła się z 5 do 10 tys. w ciągu paru ostatnich dni. Ilość nowego sprzętu wojennego też się zwiększa. W rejonie Wołnowachy liczebność przeciwnika też się zwiększa - mówił Denis Puszilin, były szef "parlamentu" Donieckiej Republiki Ludowej.

Anton Hieraszczenko, doradca szefa MSW Ukrainy uważa, że rozejmu przestrzega jedynie Ukraina i Rosja.
- Nie ma Donieckiej Republiki Ludowej, jest Putin, który dowodzi swoimi marionetkami. Oni sami nie przestrzegają rozejmu. Trwa ciągła strzelanina. Wczoraj była napaść na Mariupol. Ostrzeliwali posterunki z haubic, ostrzeliwali z czołgów. Takiego pojęcia jak rozejm w przypadku takich ludzi być nie może, oni nie są w stanie go przestrzegać. Jeśli nawet rosyjskie wojska okupacyjne wypełniają warunki rozejmu, to nadziei, że to zrobią towarzysze z Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej, nie ma - komentował Hieraszczenko.

TVN24