Kamikadze nadal atakują

Kamikadze nadal atakują

Dodano:   /  Zmieniono: 
Terrorystka-samobójczyni wysadziła się w powietrze w Czeczenii, próbując wtargnąć do bazy sił bezpieczeństwa. Oprócz niej nikt nie zginął.
Kobietę zauważyli wartownicy pilnujący wejścia do bazy w  miejscowości Cacan-Jurt, 30 kilometrów na południowy wschód od  stolicy Czeczenii, Groznego. W bazie stacjonuje oddział osobistej ochrony szefa promoskiewskiej administracji Czeczenii, Achmada Kadyrowa.

"Wyglądała podejrzanie i wartownicy kazali jej się zatrzymać. Nie  zareagowała i szła nadal w ich stronę. Wartownicy oddali kilka strzałów ostrzegawczych w powietrze i w tym momencie kobieta wysadziła się w powietrze" - powiedział Reuterowi w rozmowie telefonicznej przedstawiciel służby prasowej Kadyrowa.

Terrorystka zginęła na miejscu, lekko ranna została ponadto przechodząca opodal kobieta - poinformował rozmówca Reutera. Zaznaczył, iż Kadyrowa nie było w tym czasie w bazie.

Kadyrow ma się ubiegać o stanowisko prezydenta Czeczenii w  wyznaczonych na październik wyborach. Wśród zwolenników niepodległości Czeczenii jest powszechnie znienawidzony. Jego syn Ramzan to wyższy funkcjonariusz bazy w Cacan-Jurt i rosyjskie media spekulują, że zamach miał być skierowany właśnie przeciwko niemu.

W ostatnim czasie doszło do dwóch samobójczych, krwawych zamachów, dokonanych przez Czeczenki, zaopatrzone w pasy z  materiałem wybuchowym. W maju przy próbie zabicia Achmada Kadyrowa podczas muzułmańskiego święta śmierć poniosło co najmniej 14 osób. 5 lipca w eksplozjach na festiwalu rockowym na moskiewskim lotnisku Tuszyno zginęło 17 osób, w tym dwie terrorystki.

sg, pap