Jak podaje tvn24.pl, powołując się na informacje "Washington Post", Państwo Islamskie używa w walkach gazów bojowych. Tak twierdzą służby medyczne, które leczyły irackich policjantów, którzy trafili do szpitala z objawami zatrucia gazem chlorowym.
Iraccy policjanci mówili, że zostali zaatakowani przez bojowników Państwa Islamskiego. Jak podaje "Washington Post", byłby to pierwszy przypadek użycia broni chemicznej przez ISIS na polu walki. Do ataku chemicznego miało dojść podczas starcia w rejonie Duluiiyah, które było ostrzeliwane przez bojowników od wielu dni. Policjanci podczas walk usłyszeli wybuch. - To była dziwna eksplozja - powiedział jeden z trzech policjantów, który przeżył atak. - Zobaczyliśmy żółty dym - dodał.
Opary zostały skierowane przez wiatr w stronę policjantów. - Zacząłem się dusić. Nie mogłem oddychać - wspominał jeden z Irakijczyków. Inny policjant, który cierpiał na astmę, po kilku minutach zmarł. Ten atak przeżyło trzech funkcjonariuszy.
Armia obawia się, że gazy bojowe mogą być coraz częściej używane przez islamistów. Na razie wiadomo, że Państwo Islamskie przejęło byłe irackie fabryki broni chemicznej. Według wojska doszło już do dwóch innych ataków, które mają znamiona wykorzystania broni chemicznej.
TVN24
Opary zostały skierowane przez wiatr w stronę policjantów. - Zacząłem się dusić. Nie mogłem oddychać - wspominał jeden z Irakijczyków. Inny policjant, który cierpiał na astmę, po kilku minutach zmarł. Ten atak przeżyło trzech funkcjonariuszy.
Armia obawia się, że gazy bojowe mogą być coraz częściej używane przez islamistów. Na razie wiadomo, że Państwo Islamskie przejęło byłe irackie fabryki broni chemicznej. Według wojska doszło już do dwóch innych ataków, które mają znamiona wykorzystania broni chemicznej.
TVN24