Ukraina: Ten list to prowokacja i manipulacja faktami

Ukraina: Ten list to prowokacja i manipulacja faktami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraina: Ten list to prowokacja i manipulacja faktami (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- Autentyczność listu w którym oficerowie oddziałów broniących Debalcewego mieli zażądać od Petra Poroszenki natychmiastowej dymisji całego kierownictwa sztabu została podważona, a cala sytuacja jest traktowana jako prowokacja w celu destabilizacji Sił Zbrojnych Ukrainy - podaje tvn24.pl.
W komunikacie wydanym przez sztab poinformowano o tym, że autorzy apelu skierowanego do ukraińskiego prezydenta celowo manipulują faktami, podając przykładowo, że sygnatariuszami listu są dowódcy oddziałów, których sprawa nie dotyczy. - Niekonstruktywna krytyka pod adresem dowódców operacji antyterrorystycznej w Donbasie nie sprzyja wzmocnieniu zdolności bojowej, wywierając negatywny wpływ na morale żołnierzy, biorących udział w walkach na wschodzie Ukrainy - oświadczono w dokumencie.

List ukraińskich oficerów, w którym domagają się dymisji całego kierownictwa sztabu generalnego został opublikowany 12 marca. Na dokumencie  widnieje pieczątka administracji prezydenta Poroszenki, sygnatura oraz podpis. W dokumencie próbowano dowieść, że dowódcy wykazali się niekompetencją w kwestiach zarządzania kryzysowego oraz taktyki, a także w zakresie planowania działań bojowych. - Okoliczności walk z separatystami o Debalcewe po raz kolejny udowodniły, że najbardziej groźnym przeciwnikiem żołnierzy ukraińskich jest ich własny sztab i 'sztabowe satelity' - pisali oficerowie. Główne zarzuty skierowane pod adresem dowództwa dotyczyły również braku ich osobistej obecności na liniach frontu.

Wkrótce po tym jak list został opublikowany, portal Inforesist zacytował dowódcę 128. brygady piechoty górskiej, który miał być jednym z twórców dokumentu. Sierhiej Szaptał zaprzeczył jakoby miał mieć cokolwiek wspólnego z tą sprawą.
Aktualnie kwestią walk w rejonie Debalcewego zajmuje się ukraiński parlament. Według szacunkowych danych władz w Kijowie w wyniku starć 66 żołnierzy zginęło, natomiast 300 zostało rannych.

am, TVN 24