Zaznaczył jednak, że z drugiej strony decyzja KE go cieszy, ponieważ wizyta jej wiceszefa w Warszawie da mu wreszcie możliwość zdobycia informacji o Polsce "z pierwszej ręki". Uznał też, że "mamy do czynienia z pewnym paradoksem", gdyż komisarze unijni zdążyli już wielokrotnie "wyrazić zaniepokojenie" sytuację w Polsce, a podejmując dzisiejszą decyzję przyznali, że teraz dopiero zaczną gromadzić dane o sytuacji w Polsce.
Rzecznik zapewnił, że zarówno prezydent jak i premier są gotowi do spotkania z komisarzem Timmermansem i wyraził opinię, że po wyjeździe z Warszawy unijni urzędnicy będą przekonani, że w Polsce nie dzieje się nic złego. - Nie mamy nic do ukrycia - podsumował.
Wszczęcie procedury
Przypomnijmy, pierwszy Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans poinformował w środę, że po "orientacyjnej" debacie o sytuacji w Polsce, która odbyła się w KE zdecydowano o wszczęciu procedury oceny, czy w Polsce zagrożone jest funkcjonowanie państwa prawa.
– Zdecydowaliśmy, że Komisja Europejska rozpocznie wstępną ocenę przestrzegania zasad państwa prawa w Polsce – powiedział Timmermans. Dodał, że decyzja została podjęta w oparciu o informacje "jakimi dysponowała Komisja Europejska".
Debata KE ws. praworządności w Polsce
13 stycznia odbyło się zamknięte posiedzenie Komisji Europejskiej dotyczące sytuacji w Polsce. Jak podkreślił rzecznik KE Margaritis Schinas, debata miała mieć "charakter orientacyjny". Margaritis Schinas przed spotkaniem przekazał, że komisarze w trakcie zamkniętego posiedzenia będą się zastanawiać, czy należy wszczynać 3-stopniową procedurę związaną z naruszeniem zasad demokratycznych.
Procedura przyjęta w 2014 roku ma na celu zapewnienie poszanowania prawa przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. Składa się z trzech etapów.
Ocena
Komisja analizuje informacje, które pozwalają jej stwierdzić, czy istnieją przesłanki, iż pojawia się zagrożenie systemowe dla państwa prawa. Kraj otrzymuje szansę na złożenie stosownych wyjaśnień.
Zalecenia
Jeżeli nie udało się dojść wcześniej do porozumienia, Komisja Europejska wydaje zalecenia dla danego państwa. Może on zostać poproszony o rozwiązanie problemów we wskazanym terminie oraz poinformowanie o działaniach podjętych w tym celu.
Monitorowanie
W kolejnym etapie Komisja Europejska monitoruje to, jak państwa wykonuje jej zalecenia. Jeżeli dane państwo nie wywiązuje się z zobowiązań, mogą na nie zostać nałożone sankcje z artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej.
TVN24, Wprost.pl