Szczyt trzech Ameryk

Szczyt trzech Ameryk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podczas szczytu OPA w Monterrey obradujący zadeklarowali utworzenie z dniem 1 stycznia 2005 r. strefy wolnego handlu półkuli zachodniej. Wstrzymała się tylko Wenezuela.
Nawoływania prezydenta Busha, by kraje Ameryki Łacińskiej zastosowały się do reguł wolnego handlu i rynku natrafiły na opór jej w większości lewicowych przywódców.

W przemówieniu wygłoszonym na spotkaniu przywódców Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) w Monterrey w Meksyku Bush wychwalał zalety wolnego handlu, swobodnego przepływu kapitału i prywatyzacji, jako najpewniejszej drogi do dobrobytu. Wezwał pozostałych przywódców 33 państw-uczestników spotkania, by "pokazali światu, że wolne społeczeństwa i wolne rynki mogą przynieść prawdziwe korzyści naszym obywatelom".

Z prezydentem polemizował jednak nawet nowy premier Kanady - kraju od 10 lat pozostającego wraz z USA i Meksykiem w obszarze wolnego handlu NAFTA.

Premier Paul Martin - uznawany za bardziej proamerykańskiego niż  jego poprzednik Jean Chertien - powiedział, że kraje rozwijające się nie mogą od razu skutecznie konkurować na wymagającym rynku globalnej gospodarki.

Przypomniał przy tym, że USA i inne kraje wysoko uprzemysłowione nadal korzystają z dobrodziejstw subwencji do artykułów rolnych, chociaż "dawno minęła pora" na zniesienie tego przywileju, godzącego w gospodarki krajów biedniejszych.

Na to, że subwencje rolne blokują dostęp do rynku USA latynoamerykańskim producentom, zwrócili uwagę także lewicowi prezydenci: Brazylii - Lula da Silva i Argentyny - Nestor Kirchner, a także prezydent Peru Alejandro Toledo.

Socjaldemokratyczny prezydent Chile Ricardo Lagos podkreślił rosnące nierówności w krajach Ameryki Łacińskiej, związane z ekspansją wolnego rynku. Nazwał Amerykę Południową kontynentem "może nie najbiedniejszym, ale prawdopodobnie jednym z najbardziej niesprawiedliwych""

Populistyczny prezydent Wenezueli Hugo Chavez zauważył, że z Wielkiego Kryzysu lat 30. USA wyszły nie dzięki deregulacji rynku i polityce liberalizmu ekonomicznego, lecz poprzez inicjatywy New Dealu, sprowadzające się do znacznego zwiększenia interwencji państwa w gospodarkę.

Mimo tych rozbieżności na zakończenie szczytu w Monterrey wszyscy jego uczestniczy, z wyjątkiem prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, zadeklarowali utworzenie z dniem 1 stycznia 2005 roku strefy wolnego handlu, obejmującej Amerykę Północną, Środkową i Południową.

Wcześniej uczestnicy odrzucili inicjatywę USA, aby w przyszłych spotkaniach przywódców państw OPA nie mogli brać udziału przedstawiciele rządów najbardziej skorumpowanych. Uznano, że nie wiadomo, kto miałby oceniać stopień korupcji dyskwalifikujący dany rząd, i oceniono, iż pomysł Waszyngtonu wygląda na kolejne narzędzie realizowania interesów polityki zagranicznej USA.

W czasie wizyty w Monterrey Bush ogłosił, iż Kanada będzie mogła ubiegać się o kontrakty na odbudowę Iraku, chociaż nie poparła wojny z reżimem Saddama Husajna. Oznacza to w efekcie rezygnację rządu USA z zapowiedzianej w grudniu polityki przyznawania kontraktów tylko sojusznikom w Iraku.

em, pap