Niedziela zamachowców

Niedziela zamachowców

Dodano:   /  Zmieniono: 
W zamachach samobójczych na siedziby dwóch partii kurdyjskich w Irbilu w północnym Iraku zginęło 56 osób, a 200 zostało rannych - poinformował amerykański generał Mark Kimmitt.
Według źródeł kurdyjskich, wśród zabitych są gubernator prowincji Irbil Akram Mintik, wicepremier w regionalnym rządzie kurdyjskim Sami Abdul Rahman, dwóch ministrów - Szawkat Szejk Jazdin i Saad Abdullah oraz komendant miejscowej policji.

Atak wymierzono w siedziby dwóch rywalizujących ze sobą ugrupowań - Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK) i Demokratycznej Partii Kurdystanu (DPK). W obu budynkach celebrowano z udziałem licznych gości rozpoczynające się w niedzielę muzułmańskie Święto Ofiarne.

Zaraz po zamachach minister ds. praw człowieka w regionalnym rządzie Mohammed Ihsan powiedział, że w (siedzibie) PUK zabito około 60 ludzi i około 80 w siedzibie DPK". "Mamy wstrząsającą liczbę rannych" - oświadczył.

Według świadków, ataków dokonali zamachowcy-samobójcy, którzy wysadzili się w powietrze w odstępie niecałych 5 minut.

W siedzibie DPK gubernator Mintik i wicepremier Rahman witali przybywających na uroczystość, gdy podszedł do nich nieznany mężczyzna i zdetonował umieszczony na swym ciele materiał wybuchowy. Podobnie rozegrały się wypadki w siedzibie PUK.

W chwili zamachu w budynkach znajdowało się kilkaset osób. Było wśród nich wiele ważnych osobistości DPK, kontrolującej część Iraku graniczącą z Turcją, oraz PUK, która ma pod kontrolą wschodnią część regionu.

"Pierwszego dnia Święta Ofiarnego przyjmujemy ludzi, którzy chcą złożyć życzenia, i dlatego środki bezpieczeństwa nie są tak ściśle przestrzegane jak na co dzień. (Zamachowcy) z tego skorzystali" -  wyjaśnił Ishan.

"Ludzie są w szoku. Znaczenie tego, co się stało, jest druzgocące dla DPK, która jest jednym z największych sojuszników USA w tej wojnie" - powiedział agencji Reutera przebywający w  Irbilu Peter Galbraith, były amerykański dyplomata, mający duże doświadczenie w sprawach kurdyjskich.

Siły okupacyjne w Iraku i iracka policja zostały postawione w  stan gotowości przed Świętem Ofiarnym w obawie przed nasilonymi atakami. W sobotę w całym Iraku w różnych wybuchach zginęło w  sumie 18 osób.

Ostatnio także w Irbilu dochodziło do coraz częstych ataków. 24 grudnia zamachowiec w wyładowanym materiałami wybuchowymi samochodzie wysadził się przed kurdyjskim MSW, zginęło czterech cywilów, a 101 zostało rannych.

DPK i PUK kontrolują kurdyjską strefę autonomiczną w północnym Iraku, pozostającą pod ochroną USA, od wojny w Zatoce Perskiej z  1991 r. Bojownicy wywodzący się z obu ugrupowań, tzw. peszmergowie, walczyli u boku Amerykanów w wojnie z reżimem Saddama Husajna

Irbil leży około 325 kilometrów na północ od Bagdadu.

sg, pap