W Wietnamie ma się odbyć pierwszy w tym kraju proces, w którym na ławie oskarżonych zasiądzie seryjna morderczyni.
Le Thanh Van przyznała się do otrucia cyjankiem 13 osób, m.in. swojej teściowej i matki. Motywem tych zbrodni był rabunek - podały miejscowe media.
Po śmierci ofiar kobieta fałszowała dokumenty, dzięki czemu stawała się prawną właścicielką dóbr należących do zamordowanych. W sumie przywłaszczyła sobie w ten sposób 300 mln dongów, czyli równowartość 19 tys. dolarów. Morderstwa miały miejsce między 1998 a 2001 rokiem.
Razem z kobietą przed sądem stanie jej o 20 lat młodszy kochanek, którego oskarża się o pomoc w zabójstwach.
Podejrzanym grozi śmierć przez rozstrzelanie.
ss, pap