U wybrzeży Algierii w poniedziałek wieczorem w czasie gwałtownego sztormu zatonął północnokoreański frachtowiec z 5.600 tonami chemikaliów. Z 22 członków załogi czterech zginęło, a 17 uznano za zaginionych.
Zginął też algierski ratownik.
Z podawanych w Algierze informacji wynika, że zarejestrowany w Korei Północnej statek "Lujin II" utracił sterowność i rozbił się o skały w pobliżu portu naftowego Skikda, ok. 440 km na wschód od stolicy kraju, Algieru.
Olbrzymie, ośmiometrowe fale uniemożliwiły straży przybrzeżnej odholowanie "Lujina II" i szybko zatopiły statek, uniemożliwiając akcję ratunkową.
Z całej załogi uratowano tylko jednego marynarza, narodowości libańskiej. Wśród członków załogi większość stanowili obywatele Rumunii i Syrii.
Algierskie służby nie odnotowały do tej pory wycieku chemikaliów z ładowni "Lujin II".
ks, pap