Chiny toną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tegoroczne letnie powodzie w Chinach pochłonęły już 536 osób, a - jak twierdzą meteorolodzy - najgorsze ma dopiero nadejść w piątek.
Liczba ta prawie na pewno jeszcze znacznie wzrośnie, ponieważ pora obfitych deszczów powodujących tragiczne w skutkach powodzie i osunięcia ziemi nadal trwa.

Dotychczasowe powodzie i osunięcia ziemi spowodowały w tym roku straty materialne w wysokości 20,4 mld juanów (2,5 mld dol.). Znaczna część z nich wyrządzona została w ostatnich kilku dniach, głównie na południu kraju.

W wyniku działań żywiołu, który nawiedził południowe Chiny w  ostatnich kilku dniach, śmierć poniosło 97 osób, a 41 zaginęło bez wieści. Wielodniowe tropikalne ulewy spowodowały tam wystąpienie z  brzegów rzek i lawiny błotne. Około 1,4 mln osób w sześciu południowych prowincjach chińskich musiano ewakuować z zagrożonych terenów. W przemysłowym mieście Wuzhou w prowincji Guanxi fala powodziowa osiągnęła wysokość czwartego piętra. Trwa akcja ratunkowa w setkach wiosek i miast.

"Ponad 100 tysięcy cywilów i żołnierzy przygotowuje się do  stawienia czoła olbrzymiej fali powodziowej zbliżającej się do  Guagxi" napisał angielskojęzyczny "China Daily", cytując wypowiedź szefa regionalnego komitetu powodziowego na temat stanu wód na  rzece Xijiang, która płynie przez Wuzhou. Tylko na południu kraju bezpośrednie straty gospdoarcze przekroczyły już 11 mld juanów.

Powodzie występują w Chinach prawie co roku, powodując zawsze wiele ofiar w ludziach i olbrzymie zniszczenia. Jedną z przyczyn powtarzania się katastrofalnego zjawiska jest ogołocenie z lasów olbrzymich obszarów gorskich i wyżynnych, z których wody deszczowe spływają obecnie natychmiast w doliny, nie zatrzymywane przez szatę roślinną.

em, pap