Afganistan: 70 procentowa frekwencja (aktl.)

Afganistan: 70 procentowa frekwencja (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zakończyły się pierwsze od 36 lat wybory parlamentarne w Afganistanie. O godzinie 16.00 (12.30 czasu warszawskiego) zamknięto 26 tysięcy lokali wyborczych. W wyborach uczestniczyło około 12,5 miliona obywateli.
Wybierali 249 deputowanych do Zgromadzenia Narodowego (Wolesi Dżirga) oraz  przedstawicieli do 34 rad prowincji. Głosowaniu towarzyszyło ponad 215 tysięcy obserwatorów.

Według wstępnych ocen frekwencja była wysoka, sięgała 70 procent; szczególnie licznie do wyborów ruszyły kobiety, których reprezentantkom zagwarantowano 68 mandatów w parlamencie.

Sprawdzanie głosów, przywożonych z różnych stron kraju różnymi środkami transportu, w tym na osłach i wielbłądach, będzie trwało do połowy października. Ostateczne wyniki zostaną ogłoszone 22 października, po rozpatrzeniu ewentualnych skarg.

W czasie głosowanie nie zanotowano zbyt wielu incydentów; do  kilku ataków rebeliantów doszło na południu i wschodzie. W chwilę po otwarciu lokali wyborczych dwie rakiety uderzyły też w placówkę ONZ w Kabulu, raniąc jednego z pracowników.

"Dziś jest wspaniały dzień dla Afganistanu" - powiedział jeden z  głosujących w Kabulu, 62-letni Ali Safar. "Pragniemy godności, stabilizacji i pokoju. Dość mamy 30 lat wojny i nędzy" - dodał.

"Byłem tak szczęśliwy, że nie mogłem spać przez całą noc i  patrzyłem na zegarek, żeby już wyjść na głosowanie" - mówił 21- letni Kari Salahuddin z Dżalalabadu na wschodzie.

Wybory odbywają się prawie cztery lata po międzynarodowej interwencji wojskowej pod wodzą Stanów Zjednoczonych, która obaliła fundamentalistyczny reżim talibów. W październiku 2004 roku w wyborach prezydenckich Afgańczycy wybrali na swego przywódcę Hamida Karzaja, wcześniejszego szefa administracji tymczasowej.

ks, pap