Koniec komunikacyjnego strajku w Nowym Jorku

Koniec komunikacyjnego strajku w Nowym Jorku

Dodano:   /  Zmieniono: 
O północy z czwartku na piątek czasu nowojorskiego zakończył się trwający od wtorku strajk pracowników transportu miejskiego w największej amerykańskiej metropolii. Ruszyło nowojorskie metro i autobusy.
Zakończenie akcji jest rezultatem decyzji kierownictwa związku zawodowego pracowników metra i autobusów (TWU), które opowiedziało się w czwartek w głosowaniu za niezwłocznym przerwaniem strajku.

Z podanych informacji wynika, że związek nie wynegocjował żadnego nowego kontraktu. Negocjacje w sprawie nowego układu, mającego obowiązywać przez trzy lata, mają zostać wznowione - zapowiedzieli związkowcy, zastrzegając jednak, że w razie niepowodzenia rozmów transportowcy ponownie ogłoszą akcję strajkową.

Zdaniem agencji Associated Press, decyzja o powrocie do pracy nie  oznacza osiągnięcia jakiegokolwiek porozumienia między Zarządem Transportu Metropolitarnego (MTA) a związkiem pracowników metra i  autobusów TWU. Jednym z powodów przerwania strajku miały być obciążenia finansowe związku.

Strajk sprawił, że ponad 7 milionów nowojorczyków zostało pozbawionych możliwości dojazdu do pracy; w okresie świątecznym spowodowało to chaos na ulicach miasta. Tysiące mieszkańców Nowego Jorku musiały udawać się do pracy pieszo.

Jak powiedział w środę burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg, miasto straciło z powodu strajku setki milionów dolarów. Obroty niektórych sklepów spadły o 60 procent, restauracji o 40 procent. Burmistrz podkreślił, że wiele osób starszych zostało pozbawionych opieki pielęgniarzy, którzy nie mogli do nich dojechać, a chorzy na raka - niezbędnych leków.

Z kolei gubernator stanu Nowy Jork Georg Pataki zapowiedział, że  negocjacji nie będzie, dopóki pracownicy nie przerwą strajku. Zapowiedziano też ukaranie związku grzywną w wysokości miliona dolarów dziennie. Przywódcom strajku zagrożono więzieniem.

ks, pap